cross-posted from: https://szmer.info/post/13048

Drogie osoby szmerujące z Łodzi! Czy da się dołączyć do jakiejś oddolnej inicjatywy łódzkiej, typu lokalne Food Not Bombs, bez konta na fejsbuku?

    • lysyM
      link
      fedilink
      arrow-up
      2
      ·
      edit-2
      3 years ago

      Tak, w niedziele operują. Ale faktycznie są mocno przekonani do fejsa. Ja to tam tylko przy okazji krojenia coś napomykałem o tym, że może by stronę internetową wskrzesić czy coś, ale raczej nie. To było ponad rok temu, wtedy jeszcze nie wiedziałem o Szmerze ani nie korzystałem z fedi, więc teraz jest więcej propozycji do napomknięcia.
      [edit]
      widzę, że teraz nawet od 9:00 są wg tego, co jest na strone MS - https://miejscespotkan.org/wydarzenia/food-not-bombs-gotowanie-2/

      • mrocznapandaOP
        link
        fedilink
        arrow-up
        3
        ·
        3 years ago

        Tbh nie powinno tak być, bo nawet osoby zainteresowane posiłkami niekoniecznie muszą być obywa… użytkownikami fejsbuka. Przy okazji warto przemycić wywrotowy pomysł na stronę nocorpo i nawet konto w fedi. Stronę da się postawić “za darmo”/niskim kosztem.

        • lysyM
          link
          fedilink
          arrow-up
          1
          ·
          3 years ago

          Działaj :D Jak wrócę do Łodzi, to chętnie cię wspomogę :D

            • lysyM
              link
              fedilink
              arrow-up
              4
              ·
              3 years ago

              OK. Mam już szatański plan pt.

              • Siemano
              • No cześć, co tam?
              • Aaa też wpadłem pogotować i powymieniać się nowinkami przy okazji
              • Super! A co to za nowinki?
              • A czytałem ostatnio NA SZMERZE…
              • Na czym?
              • NA SZMERZE, że…
              • Oooo, to ty też jesteś NA SZMERZE?
              • No raczej, każdy aktywista jest! Ale mniejsza o to, czytałem właśnie NA SZMERZE ciekawy artykuł o tym, jak Facebook przyczynił się do kryzysu uchodźczego na polskiej granicy…

              …ciąg dalszy nastąpi…