— Serce mi krwawi, bo zmierzaliśmy do finału negocjacji i byliśmy naprawdę blisko porozumienia. Ale nagle nastąpił wybuch, Michał się odpalił i wszystko runęło — mówi nam jeden z uczestników środowych negocjacji polsko-ukraińskich. Tym samym potwierdza relacje z tego spotkania Ukraińców, którzy wytykali wiceministrowi rolnictwa Michałowi Kołodziejczakowi "dziwne" zachowanie oraz lekceważący stosunek do rozmówców. Na razie nie ma mowy, by wiceminister został odsunięty od dalszych negocjacji. — Minister nad nim pracuje, ale nie da się w jeden dzień zrobić z wiecowca biurokraty — słyszymy w resorcie rolnictwa.