Wykonawcą był człowiek po przegranych procesach o zniesławienie, którego wyrzucono z kilku redakcji.

W połowie lutego 16-letni Mikołaj, syn posłanki PO Magdaleny Filiks, odbiera sobie życie. Matka informuje o tym w piątek 3 marca 2023 roku. Na klepsydrze w mediach społecznościowych prosi “media” o uszanowanie prywatności rodziny i nieprzychodzenie na pogrzeb. Kondolencje idą w setki.

Śledztwo w sprawie śmierci chłopca prowadzi Prokuratura Rejonowa w Szczecinie, ale szybko pojawiają się głosy, że na stan Mikołaja miała wpływ propaganda pisowskich mediów, które ujawniły tożsamość chłopca – ofiary pedofila.

“Rozliczymy PiS z każdego łajdactwa, ze wszystkich ludzkich krzywd i tragedii, do jakich doprowadzili, sprawując władzę. Przyrzekam” – pisze na Twitterze Donald Tusk. Wtóruje mu Szymon Hołownia: “Dziś nie ma słów… Nie ma takich słów, które dziś mogłyby wyrazić współczucie, przynieść ukojenie. Przyjdzie jednak, niech nikt w to nie wątpi, czas twardego rozliczenia tych, których słowa niosą śmierć…”.

W sobotę do ataku rusza armia trolli, których działalność szczegółowo przeanalizowały Dominika Sitnicka oraz Anna Mierzyńska z OKO.Press. Setki anonimów mających w opisach profili hasztagi #babieslivesmatter czy #muremzapolskimmundurem atakują posłankę KO, oskarżają ją o bycie złą matką, niezaopiekowanie się dziećmi, oddanie ich w ręce pedofila i stawianie partyjnego interesu ponad życiem rodziny. Trollerskie konta sugerują, że Mikołaj wstydził się matki i nie mógł znieść życia z nią. Większość tych kont obserwuje się wzajemnie z politykami Zjednoczonej Prawicy – Marcinem Romanowskim, Michałem Sopińskim, Krzysztofem Lipcem i Sebastianem Kaletą.

Szczeciński radny PiS Dariusz Matecki ledwo wraca z Męskiego Różańca i kwituje kondolencyjny wpis Tuska memem “Für Deutschland”.

Uaktywniają się też przedstawiciele prorządowych mediów. Ton nadaje Rafał Ziemkiewicz, który jeszcze 4 marca kpi na Twitterze, że “nic tak nie ożywia akcji jak trup”. Jak tłumaczy, jest “zniesmaczony ożywieniem nieudaczników z opozycji, dla których śmierć sprzed tygodni stała się okazją do powtórzenia po raz kolejny ulubionej akcji nekrohejtu”. Później Ziemkiewicz dodaje, że po wpisie Tuska można się było domyślić, że przewodniczący PO “planuje coś podłego”. “W sumie niedziwne: bez nienawiści PO nie ma. Zero programu, recept, idei, tylko agregowanie agresji i histeria”.

W niedzielę 5 marca w programie “Minęła 20” w TVP Info poseł PO Artur Łącki pyta prowadzącego Adriana Klarenbacha: – Pan niech się spyta swoich kolegów, tych pseudodziennikarzy, tych kreatur, które upubliczniły dane tego chłopca, czy oni chcą kolejnych tragedii? Czy dopiero wtedy przyjdzie opamiętanie? Czy dopiero wtedy zrozumiecie, że Polacy nie chcą takiej polityki?

Prowadzący milczy.

Prolog

28 grudnia 2022 roku Internauta pod pseudonimem “Emilia Kamińska” (to najpewniej mężczyzna, były pracownik CBA) zapowiada: “Tylko nie mów nikomu. W roli głównej Platforma Obywatelska. To będzie trudny dzień. Trzymajcie się, chłopaki”.

Nazajutrz, o godzinie 6.28 oraz 6.30 portale TVP Info oraz Radia Szczecin niemal symultanicznie informują o skandalu pedofilskim w zachodniopomorskiej Platformie. Choć rzecz dotyczy wydarzeń z sierpnia 2020 roku i wyroku, który zapadł rok później, w newsowym tonie podają, że na ponad cztery lata więzienia za pedofilię został skazany Krzysztof F. – były współpracownik marszałka Olgierda Geblewicza (PO), który wspierał również Rafała Trzaskowskiego, uczestnik licznych manifestacji na rzecz osób LGBT. Na podstawie depesz można domyślić się tożsamości ofiar pedofila – mowa jest o dzieciach znanej parlamentarzystki, które w momencie przestępstwa miały 13 i 16 lat. Musi chodzić o Magdalenę Filiks – jedyną posłankę PO z Pomorza Zachodniego.

Filiks to współzałożycielka Komitetu Obrony Demokracji. W 2019 roku weszła do Sejmu z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Zacięta i bezkompromisowa, od dawna ma na pieńku ze Zjednoczoną Prawicą. To dzięki jej interwencjom ustalono między innymi, że polityków Solidarnej Polski bez konkursów zatrudniano w Lasach Państwowych, a pieniądze z funduszu leśnego ludzie z partii Zbigniewa Ziobry rozdzielali według własnego widzimisię, niekiedy niezgodnie z celem.

“Nie mamy złudzeń, że wszystko, co stało się pod koniec roku, było starannie zaplanowaną akcją. Odwetem za to, co zrobiła Magda”

O godz. 9.05 tego samego dnia radny PiS Matecki wrzuca na Twittera wspólne zdjęcie posłanki ze skazanym pedofilem. Niczym medialnym czarnym paskiem zasłania mu oczy różowymi goglami i kpi, że “w rejestrze [sprawców przestępstw na tle seksualnym – red.] będzie bez okularów”. Ważna dygresja – to właśnie Filiks udowodniła, że Mateckiego zatrudniono w Lasach Państwowych w 2020 roku. Wcześniej zarządzał profilami Ministerstwa Sprawiedliwości w mediach społecznościowych.

Propagandowa machina władzy przekonuje, że w PO tuszowano sprawę ze względów politycznych, choć Krzysztof F. od półtora roku odsiaduje ponad czteroletni wyrok. Tomasz Duklanowski, autor tekstu i redaktor naczelny Radia Szczecin, już w chwilę po godz. 8 opowiada o sprawie u Michała Rachonia w programie TVP Info “Jedziemy”. Tezę o tuszowaniu kolportuje też działacz Forum Młodych PiS, Oskar Szafarowicz (tweety oraz tiktoki na ten temat potem skasuje). Artykuły publikują Telewizja Republika, Tygodnik Solidarność, Radio Gdańsk oraz Stefczyk Info. Głos zabierają Dawid Wildstein z radiowej Trójki oraz Piotr Nisztor z “Gazety Polskiej”. Na apel katolickiego publicysty Tomasza Terlikowskiego, aby nie ujawniać tożsamości małoletnich ofiar i ponownie ich nie krzywdzić, nie odpowiada nikt.

“Złamanie elementarnych standardów”

3 stycznia 2023 roku szef Państwowej Komisji ds. Pedofilii Błażej Kmieciak pisze do Rady Etyki Mediów, że sytuacja, w której w ciągu 15 sekund można dotrzeć do personaliów skrzywdzonych dzieci, jest jego zdaniem “niewłaściwa, nieetyczna i niegodziwa”. Chce, aby REM zbadała, czy Duklanowski nie złamał “elementarnych standardów etycznych”.

– Skandal. Ludzie powołani do ścigania pedofilii organizują na niego nagonkę – oburza się Rachoń. Nisztor postuluje przyznanie Duklanowskiemu najważniejszych dziennikarskich nagród (w dniu informacji o śmierci Mikołaja Filiksa tweeta skasuje). Karmiony pieniędzmi z państwowych reklam autor kilkudziesięciu okładek o wybuchającym tupolewie, naczelny “Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz, chce pozywać Kmieciaka za straszenie dziennikarzy. Duklanowskiego broni też Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy przy uczynnym wobec władzy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich.

Duklanowski nie ma sobie niczego do zarzucenia. – To ja jestem winny, bo ujawniłem aferę pedofilską, a nie Platforma Obywatelska, która chciała ją przemilczeć i zatuszować.

Przewodniczący Rady Etyki Mediów Ryszard Bańkowicz nie ma jednak wątpliwości: “doszło do naruszenia zasady szacunku i tolerancji, nakazującej poszanowanie ludzkiej godności, dóbr osobistych, a szczególnie prywatności i dobrego imienia – a sprawcą wykroczenia przeciwko dziennikarskiej etyce zawodowej jest Tomasz Duklanowski z Radia Szczecin, bo to on ujawnił fakty umożliwiające identyfikację skrzywdzonych przez pedofila dzieci”.

– Nie mamy złudzeń, że wszystko, co stało się pod koniec roku, było starannie zaplanowaną akcją. Odwetem za to, co zrobiła Magda. Próbą uderzenia w nią oraz w Platformę – opowiada dziś “Newsweekowi” osoba zbliżona do rodziny Magdaleny Filiks.

Kim jest Duklanowski? Z opublikowanych w ostatnich dniach tekstów wyłania się postać człowieka z jednej strony głęboko religijnego, z drugiej zaś bezwzględnie wykorzystującego media do atakowania przeciwników PiS, głównie z PO. Senatorowi Stanisławowi Gawłowskiemu zarzucał wynajęcie mieszkania prostytutce, marszałkowi Tomaszowi Grodzkiemu, który jest chirurgiem, przyjmowanie łapówek za operacje. Obaj politycy pozwali Duklanowskiego i wygrali w sądzie.

Jak przypomniała “Gazeta Wyborcza”, dwa dni przed wyborami parlamentarnymi w 2019 r. Duklanowski opublikował na stronie Radia Szczecin tekst “Nitras należy do gangu morderców stoczni. Jest niepełnosprawny intelektualnie”. Sąd nakazał przeprosiny.

Taki styl wypracowywał przez lata. W 2011 r., po pierwszym epizodzie w Radiu Szczecin, z którego odszedł – jak twierdzi “Wyborcza” – po zmanipulowaniu konferencji prasowej prezydenta Szczecina, rozpoczął mniej znaną działalność. Zakładał lokalne tygodniki w powiatowych miastach Pomorza Zachodniego, które na cel brały m.in. burmistrzów związanych z rządzącą wówczas PO i PSL. Miały nowoczesny layout, tabloidowy styl, oprócz lokalnej polityki, tematów interwencyjnych sporo było tematyki kościelnej.

Duklanowski był w jednej osobie wydawcą, naczelnym i dziennikarzem. Siedzibę firmy ulokował w podszczecińskich Pyrzycach w budynku, cztery pokoje od biura powiatowego PiS. Mieściła się tam też redakcja jednej z jego gazet “Tygodnika Pyrzyckiego”.

To właśnie w nich doskonalił metody, które później wykorzystał w sprawach polityków PO. Opisała je w rozmowie z OKO.press Katarzyna Świerczyńska, która pracowała z nim w dwóch tytułach. “Gdy bohaterem tekstu był poseł SLD Stanisław Kopeć, Tomek kazał wybierać najbrzydsze jego zdjęcie i powiększać tak, by ten człowiek wyglądał na okładce monstrualnie” – opowiadała dziennikarka. Inną osobę kazał fotografować z jak najbliższej odległości na zebraniu spółdzielni mieszkaniowej. “Zobaczysz, że nerwowo nie wytrzyma” – miał powiedzieć. I kobieta w końcu uderzyła dziennikarkę torebką.

CIĄG DALSZY W KOMENTARZACH

  • @RottenKriegOP
    link
    11 year ago

    Snajperski celownik na twarz

    Jedna z najgłośniejszych spraw dotyczyła związanego z PSL Arkadiusza Janowicza, burmistrza, a potem starosty myśliborskiego, którego media Duklanowskiego grillowały latami. W grudniu 2015 r. “Gazeta Myśliborska” przedstawiła go ze snajperskim celownikiem na czole i tytułem: “Janowicz do odstrzału”. Janowicz zawiadomił policję, Duklanowski tłumaczył, że to była przenośnia. Gdy radni odwoływali starostę Janowicza, Duklanowski w komentarzu ogłosił, że jego gazeta “wpłynęła na zmianę biegu historii w Myśliborzu”, bo razem ze swoim współpracownikiem Piotrem Sobolewskim, który zastąpił Janowicza w fotelu burmistrza, “otwierali oczy mieszkańcom”.

    W podobnym stylu pisał o burmistrzu Pyrzyc Marku Olechu, niegdyś szefie struktur PO w powiecie. I z podobnym efektem, co poczytał sobie jako powód do chwały. “Nie mogąc znaleźć pracy w Pyrzycach, ponoć myje okna gdzieś pod Londynem”.

    Obaj samorządowcy wytoczyli Duklanowskiemu procesy o zniesławienie, które prawomocnie wygrali. Po jego gazetach nie ma dziś śladu.

    Jak przypomniały OKO.press i “Gazeta Wyborcza”, przynajmniej dwa razy Duklanowski został zwolniony za brak rzetelności (z “Kuriera Szczecińskiego” i “Życia”). Jedna z gazet miała dostawać skargi, że zmienia bohaterom tekstów wypowiedzi i przekręca fakty.

    Duklanowski nie należy do PiS. Jego ojciec przez lata związany był z ZChN. Stryj jest radnym PiS, byłym wiceprezydentem Szczecina. Brat stryjeczny to były radny, obecnie szef państwowych Wód Polskich na Pomorzu Zachodnim. Żona pracuje w inspekcji pracy. Inny członek rodziny po dojściu PiS do władzy zrobił karierę w jednej z zachodniopomorskich spółek skarbu państwa. Duklanowski po pięciu latach w Radiu Szczecin, na początku 2021 r., został naczelnym, a rok później Andrzej Duda uhonorował go Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

    • @RottenKriegOP
      link
      11 year ago

      Męczennicy

      W poniedziałek 6 marca wiadomo już, że w sprawie Mikołaja Filiksa weekendowa akcja trolli i propagandystów PiS nie odnosi sukcesu, więc wajcha zostaje przestawiona.

      Przekaz dnia jest taki, że to nie Radio Szczecin ponosi odpowiedzialność za ujawnienie danych ofiar pedofila. Zawinił – przekonuje TVP Info kierowane przez Samuela Pereirę – poseł PO Piotr Borys, który 30 grudnia występował w telewizji publicznej.

      “Z wypowiedzi Borysa wynikało wprost, że chodzi o posłankę PO, a to była kluczowa informacja dotycząca ustalenia tożsamości, gdyż w Szczecinie jedyną posłanką PO jest matka ofiary dramatycznego zdarzenia” – próbują przekonywać pracownicy telewizji publicznej. Borys zapowiedział pozew wobec TVP – twierdzi, że powtarzał znane już wszystkim informacje, a tożsamość ofiar była łatwa do zidentyfikowana zaraz po publikacji Radia Szczecin. W obronę wzięła go też sama posłanka Filiks.

      “Poseł Borys w dzień po publikacji przez rządowe media danych mojego syna zadzwonił do nas z propozycją pomocy i zorganizował Mikołajowi dwugodzinną, zdalną sesję z panią psycholog. Piotrze, bardzo Ci dziękuję za twoją empatię i wrażliwość i za pomoc, jakiej nam udzieliłeś” – napisała na Twitterze.

      Druga narracja – znana już z wielu innych przypadków – to kreowanie sprawców na męczenników. Głos zabiera Oskar Szafarowicz, który w pamiętny dzień jako jeden z pierwszych pisał o posłance Filiks. W wywiadzie dla “Niezależnej” żali się na hejt, który dotyka jego oraz jego rodzinę.

      – O mnie mogą wypisywać wszystko – rozumiem, że – wchodząc do życia publicznego – muszę mieć twardą skórę. Rodzice dostają prywatne wiadomości – padają groźby śmierci. Ludzie piszą do nich: “państwa syn ma krew na rękach”, “odpowiecie za to”, “znajdziemy was”, “dokonamy zemsty” – opowiada portalowi.

      Dzień wcześniej Daria Brzezicka, studentka prawa na Uniwersytecie Warszawskim i rzeczniczka Unii Europejskich Demokratów, przygotowała petycję o usunięcie Szafarowicza z listy studentów UW. Do dzisiaj list do rektora Alojzego Nowaka podpisało ponad 27 tysięcy osób.

      Szafarowicz – podobnie jak Dariusz Matecki – nie wspiera PiS tylko dla idei. 22-letni współtwórca chwalącego władzę profilu Okiem Młodych został na początku roku zatrudniony w Krajowym Zasobie Nieruchomości jako młodszy specjalista ds. promocji. Instytucja ma odpowiadać za realizację zadań związanych z mieszkalnictwem w ramach programu rządowego Mieszkanie+.

      • @RottenKriegOP
        link
        11 year ago

        Memento

        Pogrzeb Mikołaja Filiksa odbywa się we wtorek 7 marca. – Matka i syn stali się ofiarami państwa. To więcej nie może się powtórzyć – mówi Donald Tusk i dodaje: Oby ta straszna śmierć stała się memento dla tych, którzy nie potrafią uszanować cierpienia innych.

        Ale już po południu TVP Info startuje z wydaniem specjalnym. Propagandyści piszą na czerwonym pasku: “Mikołaj Filiks nie żyje z powodu działań polityków Platformy Obywatelskiej”. Prowadzący – Bartłomiej Graczak oraz Miłosz Kłeczek – odpytują m.in. Jacka Karnowskiego z “Sieci” oraz Tomasza Sakiewicza. – Prawie każdy dziennikarz Radia Szczecin dostał groźby śmierci. Nie pozwalałem w moich mediach pisać o tej sprawie do momentu, kiedy nie pojawiły się groźby śmierci wobec dziennikarzy – żali się Sakiewicz, a Graczak przekonuje, że TVP Info postanowiło po prostu odeprzeć atak i zarzuty, że to dziennikarze mediów publicznych winni są śmierci dziecka. W przebitkach bez przerwy eksponowane są zdjęcie zachodniopomorskich działaczy Platformy trzymających w rękach tęczową flagę.

        Kłeczek w rozmowie z wicerzeczniczką PiS Urszulą Rusecką sugeruje, że “zamiast otoczyć opieką matkę tragicznie zmarłego dziecka, Donald Tusk rozkręca kampanię nienawiści”. – To haniebne i naganne. To powinno być wyraźnie i mocno potępione. Ktoś to zrobił i musi zostać z tego rozliczony – odpowiada Rusecka i tłumaczy, że PO chodzi po prostu “o zdobycie władzy za wszelką cenę”.

        Epilog

        W czwartek 9 marca do mediów trafia oświadczenie pracowników Radia Szczecin:

        “Nie zapadły wciąż żadne personalne decyzje, chcemy więc głośno powiedzieć, że NIE WSZYSCY w Radiu Szczecin zgadzają się z uwikłaniem mediów publicznych w walkę polityczną. Reprezentujemy grupę ludzi, która chce oficjalnie powiedzieć NIE działaniom dalekim od etyki zawodowej. (…) Zaszczuci we własnej firmie domagamy się, aby podjęto konkretne decyzje, które pomogłyby uzdrowić tę sytuację”.