No właśnie. Czemu lewaki nie rozumieją, że popyt podaż nie działają, a za to pracodawcy na własnych barkach utrzymują gospodarkę, i dokładają do interesu i jak pan właściciel uszanowany dobrodziej mówi że nie ma pieniędzy na podwyżki i płacenie minimalnej to nie ma, a to wszystko przez straszne podatki.
No właśnie. Czemu lewaki nie rozumieją, że popyt podaż nie działają, a za to pracodawcy na własnych barkach utrzymują gospodarkę, i dokładają do interesu i jak pan właściciel uszanowany dobrodziej mówi że nie ma pieniędzy na podwyżki i płacenie minimalnej to nie ma, a to wszystko przez straszne podatki.