"… W oczekiwaniu na bardziej chwytliwy termin, opisałbym strategię, której potrzebuje Europa od Niemiec, jako Gesamteuropapolitik. Byłaby to polityka w pełni europejska, łączącą to, co w przeszłości było w dużej mierze odrębną Europapolitik [polityką unijną] z Ostpolitik. Czy Niemcy mogą wpłynąć na przesunięcie Unii Europejskiej w kierunku faktycznego strategicznego zaangażowania na rzecz włączenia Ukrainy, Mołdawii, Bałkanów Zachodnich i Gruzji? Czy mogą przyczynić się do odważnego, innowacyjnego procesu reformowania UE, który przygotuje ją zarówno na kolejne duże rozszerzenie, jak i na stawienie czoła niebezpiecznemu światu? Czy mogą pomóc ukształtować nową realistyczną politykę Europy wobec Rosji, nie na następne dwadzieścia miesięcy, ale na następne dwadzieścia lat? I jak Europa jako całość – w tym kraje takie jak samozmarginalizowana Wielka Brytania – ma bronić swoich wartości i sposobu życia w świecie, w którym często refleksyjnie antyzachodnie wielkie i średnie mocarstwa, takie jak Chiny, Indie i Turcja, zyskują coraz większy wpływ, tymczasem amerykańskie zainteresowanie Europą będzie trwale maleć? Niemcy nie mogą zrobić żadnej z tych rzeczy samodzielnie, ale bez Niemiec nie wydarzy się żadna z nich.
Oto współczesne „pytanie niemieckie”, a jedynymi, którzy mogą na nie odpowiedzieć, są sami Niemcy.