W skrócie; nie ma żadnej dokumentacji decyzji, niczego na piśmie, list osób uczestniczących w podejmowaniu decyzji, inaczej mówiąc idealne warunki do działań uznaniowych i korupcji. Nic co zaskakuje, ale porażająca jest bezczelność i otwartość, z jaką to robią.

Strategia robiona jest na gębę. I nie wiadomo czy ta gęba ma twarz ministra Dworczyka…