cross-postowane z: https://szmer.info/post/4432709

📰 “Takich miejsc są w całej Hiszpanii tysiące. Gdy faszystowscy generałowie ogłosili swoją krucjatę przeciwko Republice, nie czekając na przybycie regularnych wojsk, do mordu przystąpili zapalczywi chłopcy z Falangi i JONS (odpowiedników ONR i Młodzieży Wszechpolskiej). Działali oni głównie na prowincji, gdzie ludności nie chroniły republikańskie milicje. Osoby podejrzewane o lewicowe sympatie były napadane przez narodowców, bite, gwałcone, a następnie porywane i mordowane w przydrożnych rowach, zagajnikach i studniach. O mogiłach nie było mowy, ale do zakopywania zwłok zaganiano miejscowych chłopów, więc prawie zawsze ktoś jednak zapamiętywał, gdzie pogrzebane są kości.”