Kiedy Olga Gitkiewicz zaczęła pisać Nie zdążę, sprzedała samochód. Żeby mnie nie kusiło – powiedziała w wywiadzie. Po półtora roku musiała jednak ponownie kupić auto, aby książkę dokończyć. Do wielu rozmówców inaczej by nie dotarła.

Nie zdążę jest zapisem podróży. Autorka wylicza: 2200 km busem, 34 000 km pociągiem, 3000 km na piechotę, 3400 km samochodem osobowym. I jak w podróży zmienia się krajobraz za oknem, tak w tym reportażu migają nam przed oczami miasta, miasteczka, wsie. Sołectwa, gminy, powiaty, województwa. Czasem inne państwa i inne kontynenty.