Hej. Zbieram pieniądze na redukcję osobistego cierpienia. Nie umiem programować. Zarabiam minimalną. Żyję w internecie, jak już ustalono w polskim środowisku anarchistycznym. Większość ludzi myśli, że jestem bardzo pewna siebie. Nic bardziej błędnego. Z założeniem tej zbiórki miotam się od lat. Zawsze okazywało się, że świat ma ważniejsze problemy. Bo wojna w Ukrainie, bo odsuwanie PiS od władzy. Sama działam w Funduszu Solidarnościowym im. Milo Mazurkiewicz i od lat pomagam innym w tym, w czym nie pomagam sobie.

Teraz sama proszę o pomoc, bo sama nie dam sobie rady.

Wiem że nie ma ze mną łatwego życia. Nie mogę obiecać że się to poprawi, ale z pewnością tranzycja pozwoli mi się uspokoić. Trochę.

Z góry bardzo dziękuję.

  • obywatelle (she/her)OP
    link
    fedilink
    arrow-up
    4
    ·
    2 days ago

    Haha, no do mnie niestety nie. Może dlatego że nie są to "włoski’ a cały cień à la Zakościelny. xD