"Robiłem wszystko, co mogłem, aby żyć najlepiej. Starałem się też wykorzystać swoją niepełnosprawność, ale teraz jestem u kresu wytrzymałości" - napisał w pożegnalnym liście Włoch, który uzyskał zgodę sądowej komisji etyki na pierwsze wspomagane samobójstwo w tym kraju. Mężczyzna pozbawił się życia, ponieważ od 12 lat był przykuty do łóżka i nie mógł funkcjonować bez pomocy innych.