Jedni przyjechali do Stawisk, bo chcieli wyrwać się z domu, inni na piknik z darmowym jedzeniem i słodyczami, a inni posłuchać disco polo. Jednak rzesza ludzi, która zjechała się tu z całego regionu, przyjechała tylko w jednym celu — posłuchać Jarosława Kaczyńskiego. — Prezes zaskakuje mnie codziennie swoją żywotnością. Jestem za nim i podziwiam go. Za to, że ma tyle siły i energii, że dąży do celu, ma idee, nie zmienia się, że dba o Polskę — po żarliwym i zgryźliwym wystąpieniu wicepremiera i prezesa PiS mówi Henryk z Białegostoku.
PiS sam przyznaje: To jest dla nas jakaś forma promocji, jako partii politycznej.