Byliście, głosowaliście, co sądzicie o wynikach, jakie są wasze prognozy?

  • PajooonkOP
    link
    fedilink
    arrow-up
    4
    ·
    19 hours ago

    Mi podoba się ten komentarz: https://www.facebook.com/minisatyra/posts/pfbid034y8342xVesEjuJGppaTt14hkjamYsbNHgQ3kwv2etULWZTKPUFwJmbLZaVYUgNW9l

    Mamy oficjalne wyniki głosowania, więc można podsumować. Oczywiście jest chujowo, prawica dostała dużo głosów, lewica mało, ale to chyba było wiadomo od początku. Niektórzy chcieliby powiedzieć “jak do tego doszło, nie wiem”, ale przecież tak naprawdę to dobrze wiadomo, co się stało. Z pozytywnych rzeczy, to w 2020 roku szeroko pojętą lewicę reprezentowali:

    • Robert Biedroń - 2,22%
    • Waldemar Witkowski - 0,14%
    • Mucha Waldemara Witkowskiego - 0%, ale skradła serca wyborców. Trudno powiedzieć, żeby którekolwiek z tych kandydatów było faktycznie lewicowe (może poza muchą). Pięć lat później mamy:
    • Adrian Zandberg - 4,86%
    • Magdalena Biejat - 4,23%
    • Joanna Senyszyn - 1,09% Przynajmniej dwójka z tych kandydatów faktycznie reprezentowała poglądy lewicowe, razem wszyscy zebrali ok 4 razy więcej głosów, niż “lewica” 5 lat temu i Magdalena Ogórek 10 lat temu. Żeby znaleźć lepszy wynik lewicy lub raczej “lewicy” trzeba cofnąć się do 2010 roku i 13,68% Grzegorza Napieralskiego (dziś posła z 10 rzędu PO), który jak sądzę jechał na tym, że ludzie dobrze pamiętali rządy Kwaśniewskiego, a duopol nie rozhulał się jeszcze na dobre. Jeśli chodzi o wynik Zandberga, to wiadomo, że chciałoby się dużo więcej, ale przypominam, że startował z poziomu 0% po tym, jak mu stołkarze postanowili rozwalić partię, a wylądował w okolicy progu wyborczego. Sukcesem jest to, że Nowa Lewica postanowiła wystawić osobę, która była w Razem, a nie jakiegoś starego dziada z SLD albo fajnopolaka wiośniarza. No cóż, mogli poprzeć Zandberga i byłby 4 wynik, zaraz za podium, ale woleli być OSOBNO. Myślę, że od teraz lewica razemowa powinna być traktowana jako defaultowa lewica w Polsce i powinny raz na zawsze skończyć się płacze pt. ajajaj co my zrobimy bez Wełnomierza, Żukosi, i Biedronia, bo odpowiedź brzmi: zrobimy lepiej, niż z nimi. Co do reszty to jestem zaskoczony dobrym wynikiem Nawrockiego, ale wygląda na to, że PO i PiS wyhodowały sobie wyznawców na tyle wiernych, że przejechana zakonnica w ciąży na pasach dowlokłaby się jeszcze do lokalu wyborczego i sama zagłosowała na POPiS. Dowolne oskarżenia rzucane przeciwko sobie nawzajem są obecnie jak zdarta płyta i to, że Nawrocki wywalił dziadka do DPS-u jest niczym, skoro od lat słuchamy o tym jak to Tusk i Kaczyński to dosłownie Stalin albo inny Adolek i dosłownie non stop mordują Polaków milionami. Wysoki wynik Mentzena specjalnie nie dziwi. Kukiz podobnym pierdoleniem potrafił 10 lat temu nazbierać 20%, a jeszcze był tam Korwin z 3% na 4 miejscu. Może i nie ma stałych poglądów i jest kiepski w debatach, ale kocopoły o niskich podatkach, 2 samochodach i grillu padają u nas na podatny grunt i bardziej kumaty faszolek pewnie potrafiłby z tego wyciągnąć i 25% po ponad 30 latach dominującego w mainstreamie indywidualizmu i neoliberalnej narracji.
      Co do Brauna to no sorry, ale wszyscy go przez ostatnie lata paśli, tym, że był traktowany jak normalny polityk, a nie bandyta i rosyjski sabotażysta. Na dodatek, jak Nawrocki i Trzaskowski zaczęli wjeżdżać w antyukraińską narrację, to było wiadomo, że to tylko będzie pompować Brauna. Po co kupować kiepski zamiennik, skoro jest pod ręką oryginał, który tę narrację wyrzygiwał już od paru lat? Trzeba było mieć godność wcześniej, a nie teraz płakać. Teraz to wszystkich może ugryźć w dupę, łącznie z PiS, bo o tym, kto jest Żydem wiadomo kto decyduje, a Kalkstein już kiedyś był na liście, więc może tam trafić znowu. Kto wygra w drugiej turze? Nie wiem. Wolałbym Trzaskowskiego, ale póki co to słabo to wygląda. Z drugiej strony Duda miał w pierwszej turze 43% (co swoją drogą też dużo mówi, bo to był duda już po nagonce na LGBT itd), a w drugiej było blisko, więc jest nadzieja dla Bążura. Liberałowie lubią udzielać rad lewicy, więc ja dam jedną radę liberałom: spróbujcie mieć poglądy i przekonać ludzi do tych poglądów, a nie udawać, że macie takie poglądy, jak wam się wydaje, że są teraz popularne, bo parlamentarne przejebiecie, tak jak Miller w 2015. Musicie zrobić coś, cokolwiek, co pokaże, że macie pozytywny program. Samo “nie jesteśmy PiS-em” nie wystarczy, bo każdy poza PiS-em (i Kukizem) nie jest PiS-em. A no i jak się zaczniecie podlizywać konfiarzom i braunistom to już przegraliście. Szkoda strzępić ryja.