• revslavOPM
    link
    fedilink
    arrow-up
    2
    ·
    15 days ago

    Poganie uważają katolicyzm za opresyjną religię. Nie tylko oni. Wiele badań wykazało, że wierni odchodzą od katolicyzmu, bo to, co mówi ksiądz na ambonie, często rozmija się z codziennym życiem. Wierni w kościołach są rozmodleni i pobożni, a gdy z nich wychodzą, to już niekoniecznie. Nie mówiąc już o rozmaitych skandalach związanych z Kościołem katolickim. Współczesnym poganom często nie podoba się też doktrynalność katolicyzmu i zbyt sztywna hierarchia w Kościele.

    Luiza, jedna z bohaterek książki, gdy zmieniała wiarę, zapytała swoich katolickich przodków, czy im to nie przeszkadza. Ponoć usłyszała w głowie odpowiedź, że nie, „dlatego że wszystko jest miłością”. Szacunek dla przodków jest jednym z fundamentów pogaństwa. Choć tak się składa, że w naszym regionie przodkowie większości z nas – przynajmniej ci niezbyt odlegli – są katolikami. Pamiętam ekscytację, z jaką Luiza opowiadała tę historię, i ulgę, którą poczuła, gdy przodkowie powiedzieli, że szanują jej drogę.

    A jak wygląda relacja pogan z bogami? Można ją podsumować zwrotem, który bardzo często pada w książce: to zależy. Jedni mają bardzo osobistą relację z wieloma bóstwami, które uważają za kompletnie odrębne byty. Inni uważają, że wszyscy bogowie i boginie są w pewien sposób jednym. Zdarzają się też pogańscy ateiści, którzy nie wierzą w bogów osobowych, tylko – jak sami mówią – pracują z energiami. Przypomina mi się rozmowa z pewnym wiccańskim ateistą, który nie wierzył, że wchodząc do rytualnego kręgu, nawiąże kontakt z bytem osobowym, tylko z energią, która jest jakby boskim archetypem. Tak że podejścia mogą być bardzo różne. Dla niektórych, zwłaszcza wiccan, ważne też są praktyki magiczne.

    I to działa? Mówią, że tak. Tylko trzeba być przekonanym, że zaklęcie, które się rzuca, zadziała.

    Czyli jeżeli nie zadziała, to znaczy, że rzucający był niewystarczająco przekonany? Bardzo wygodne. Już Bronisław Malinowski, słynny polski antropolog badający ludy na Wyspach Trobrianda, tłumaczył, że jeżeli rytuał magiczny nie wyszedł, to znaczy, że był źle przeprowadzony. Ewentualnie ktoś zrobił kontrrytuał.

    Czytając pani książkę, można odnieść wrażenie, że poganie to całkiem zwyczajni ludzie, jakich spotykamy na co dzień. Tylko raz na jakiś czas lubią wdziać białą szatę, wziąć do ręki kostur i wrzucić coś do ognia. Ewentualnie rzucić jakieś zaklęcie. Bardzo się cieszę, że tak to pan odebrał, bo to oznacza, że nie jestem sama w tym przekonaniu. Duchowość podlega ciągłym ewolucjom i nie dotyczy to tylko współczesnego pogaństwa. Coraz więcej osób odkrywa ścieżki duchowe alternatywne do rzymskiego katolicyzmu, które bardziej pasują do ich przekonań i potrzeb niż kultura obecnie dominująca w naszym kraju.

    ROZMAWIAŁ NORBERT FRĄTCZAK


    Dr Joanna Malita-Król, religio- i kulturoznawczyni z Uniwersytetu Jagiellońskiego, autorka książki „W rytualnym kręgu. Opowieść o współczesnych poganach w Polsce”.