[repost Aborcyjny Dream Team] Dziś dzień seksu. Pogadajmy o seksie, przyjemności i aborcji.
🔸W zakazie aborcji i jej stygmatyzacji przede wszystkim chodzi o władze i wstyd.
🔸Kto ma prawo do spontanicznego seksu i decydowania o tym, co robić z „konsekwencją” tego seksu?
🔸Kto ma się wstydzić tych konsekwencji i kto jest społecznie „karany” za ten seks?
🔸Komu przyklejana jest łatka nieodpowiedzialności?
W trakcie demonstracji w 2020 roku kilka razy zdarzyło nam się, że jakaś osoba do nas podchodziła i pytała „hej, jesteś z adt? Chce wam powiedzieć, że odkąd wiem, że jesteście przestałam się tak masakrycznie bać ciąży i mam większą przyjemność w seksie” 😍
Zakazy i stygmatyzacja aborcji są kwintesencją patriarchatu. Tak - aborcja to część ochrony zdrowia, to kwestia totalnie klasowa, to kwestia bardzo polityczna, to powszechne doświadczenie, ale aborcja to również - jeśli nie przede wszystkim - kwestia władzy. Patriarchat bardzo nie chce żebyśmy te władze miały, żebyśmy sobie w aborcjach pomagały, żebyśmy się aborcji nie wstydziły.
Trafione w punkt … Nie dać możliwości decydowania o samym sobie