W lipcu w Krakowie dość głośna była sprawa otwarcia i niemal jednocześnie zamknięcia skłotu Gromada. Grupa ludzi zagospodarowała zaniedbany, „straszący” budynek, a gdy tylko w nim zamieszkała, została – nie bez brutalnej akcji policji – usunięta przez domniemanego pełnomocnika właścicieli budynku. Jak zwykle w takich razach pojawiły się głosy o świętym i odwiecznym prawie własności.
Głosy fałszywe. Starożytni stoicy, ojcowie Kościoła i moja św. pamięci babcia stanęliby po stronie skłotersów.
Czy możesz wkleić treść artykułu?
Poprawiłem link, stronę dało się znaleźć w archive.org; https://web.archive.org/web/20161117220902/http://inteligentpracujacy.pl/ani-swiete-ani-odwieczne-albo-sklot-pod-swietym-ambrozym/