W Polsce nie mamy miejsca, które byłoby anarchistycznym forum. Wyobrazam sobie bezpieczne forum, które jesr podzielone na kilka części;
- widoczne dla wszystkich, niezarejestrowanych użytkowników,
- widoczne dla zarejestrowanych uzytkownikow,
- podgrupy widoczne dla osób na zaproszenie.*
Czy to jest marzenie wciętej głowy, czy po prostu nie mamy tego ogarniętego w Polsce, a w innych krajach działa cos w ten deseń? Co działa? Ma ktoś wiedzę?
*jasne, ze takie podgrupki mogą przenosić się na signal itd.
Jasne tez, ze są sprawy, o których w ogóle nie pisze się w internecie. Ale uważam, ze brak jest takiego miejsca.
Co myslicie?


Co to znaczy “bezpieczne forum”? Jakie cechy musiałoby mieć i jakie funkcjonalności dostarczać?
To jest dobre, otwarte pytanie, na które pewnie każdy ma nieco inną odpowiedź.
Jeśli chodzi o mnie, to mi zalwzaloby na tym, żeby takie forum bylo na oprogramowaniu z otwartym kodem źródłowym, co - jak rozumiem - sprawia , ze można się dowiedzieć, czy np. dane pochodzące z takiego konta nie są gdzieś udostępniane.
Nie wiem czy jest możliwość takiego tworu, który np. sprawia, ze nawet admini nie maja dostępu do wszystkich treści, które się tam znajdują; z tego, co rozumiem ,signal tak działa (ze twórcy nie moga czytać wiadomości między użytkownikami). Jeśli to niemozliwe, to mysle, ze warto zaufać takiemu oprogramowaniu, które jest np. polecane przez inne grupy.
A jak Ty to widzisz, co Twoim zdaniem jest ważne?
Moim zdaniem na niektóre problemy społeczne nie ma rozwiązań technicznych :)
Chodziło mi bardziej o to, że “bezpieczne forum” to jest tak nieostra definicja, że nie bardzo jest sens o tym rozmawiać, zanim trochę to zawęzić.