Mieszkanki Romaszek na Lubelszczyźnie znane są z energii, pomysłowości i pracowitości. Gdy nie mogły doczekać się porządnych chodników w swojej małej wsi, postanowiły wziąć sprawy we własne ręce i w wolnym czasie zająć się brukarstwem. — Okazało się, że to nie taka trudna robota — mówią "Dziennikowi Wschodniemu". Dzięki ich wysiłkowi wieś ma chodnik, a parafia dojazd na cmentarz.
A gmina dalej może przepierdalać pieniądze mieszkanek i ma jeden problem z glowy