https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/2148678,1,elisa-z-ludu-mapucze-to-pod-jej-okiem-odrodzi-sie-chile.read

ARTUR DOMOSŁAWSKI ŚWIAT Elisa z ludu Mapucze. To pod jej okiem odrodzi się Chile

2 STYCZNIA 2022 3 MINUTY CZYTANIA

Elisa Loncón, jak i 16 innych przedstawicieli autochtonów w Konstytuancie, ma dopilnować, by przyszłe Chile uznawało prawa Mapuczów i innych grup rdzennych mieszkańców kraju. 2Ivan Alvarado/Reuters / Forum Elisa Loncón – przedstawicielka rdzennych mieszkańców, ma jako szefowa Konstytuanty sfinalizować w nowym roku prace nad chilijską konstytucją. Pod jej okiem może powstać de facto nowe państwo. Szanse na to są tym większe, że wybory na prezydenta wygrał właśnie Gabriel Boric, 35-letni lider nowej lewicy. Progresywny prezydent i większość Konstytuanty na czele z Elisą Loncón chcą być filarami wielkiej zmiany całego ładu społeczno-gospodarczego. W 2022 r. Zgromadzenie Konstytucyjne ma napisać nową konstytucję, która zastąpi tę zadekretowaną jeszcze w czasach dyktatury Augusto Pinocheta (1973–90).

Stara konstytucja nie jest ot, po prostu ustawą zasadniczą taką jak każda. Jest gwarantem całego ładu społeczno-ekonomicznego, stworzonego w myśl idei ultraliberała Miltona Friedmana i jego chilijskich uczniów, tzw. Chicago Boys; została sformułowana w taki sposób, by wprowadzanie korekt było praktycznie niemożliwe (w wielu kwestiach wymaga większości 3/5 głosów w parlamencie). A korekty takie większość Chilijczyków uważa za niezbędne – przynajmniej w takich kwestiach, jak dostęp do dobrej edukacji, służby zdrowia na przyzwoitym poziomie czy godnych emerytur.

Wśród haseł, jakie zbuntowani Chilijczycy nieśli na transparentach podczas potężnych ulicznych protestów ostatnich dwóch lat, zmiana konstytucji była najważniejszym. Rozmiary niezadowolenia zmusiły rząd do rozpisania referendum w tej sprawie. A gdy większość opowiedziała się za zmianą konstytucji, Chilijczycy wybrali następnie – latem 2021 r. – Konstytuantę.

W nadchodzącym 2022 r. zgromadzenie ma przedstawić projekt nowej ustawy zasadniczej. A zgromadzeniu przewodzi Elisa Loncón, przedstawicielka rdzennych mieszkańców Chile z ludu Mapucze.

Niezwyciężeni Indianie Mapucze opierali się najpierw imperium Inków, potem hiszpańskim konkwistadorom, a wreszcie – niepodległym państwom niezależnym od hiszpańskiej korony, Argentynie i Chile, gdzie mieszkają. Zwani też Araukanami, rządzili się sami aż do 1871 r., kiedy to armia chilijska wkroczyła na mapuczańskie terytoria.

Dalsza historia Mapuczów to nieustające zmagania o uznanie ich praw do ziemi, a także do własnego języka i tożsamości. Elisa Loncón, jak i 16 innych przedstawicieli autochtonów w Konstytuancie, ma dopilnować, by przyszłe Chile uznawało prawa Mapuczów i innych grup rdzennych mieszkańców kraju.

Droga 58-letniej Loncón na polityczne szczyty prowadziła z małej wioski Lafweluan w regionie Araucania, gdzie mieszkała w tradycyjnym domu pokrytym słomą i mającym klepisko za podłogę, przez szkołę, do której chodziła pieszo osiem kilometrów w jedną stronę. Jej ojciec nauczył się czytać dopiero jako dorosły, mama zaś – gospodyni domowa – była miłośniczką poezji i to ona nauczyła córkę czytać. Loncón studiowała na uczelniach stołecznych, doktoryzowała się w Holandii, rozwijała wiedzę na uniwersytetach Kanady i Meksyku. Dziś jest wykładowczynią Uniwersytetu Santiago de Chile, doktorem lingwistyki i literaturoznawczynią.

Jej pradziadkowie walczyli z armią chilijską w XIX w., broniąc autonomii mapuczańskich terytoriów. W drugiej połowie XX w. jeden z dziadków był więźniem politycznym dyktatury Pinocheta. W czasie studiów w latach 80. Loncón była zaangażowana w protesty przeciw juncie wojskowej. Od tamtej pory działa publicznie.

Uwolnić Mapuczów Walka Mapuczów o swoje prawa została dostrzeżona przez społeczność międzynarodową niedawno. A przyczyniła się do tego właśnie Elisa Loncón, pisząc raporty o położeniu swojej wspólnoty dla agend ONZ i oskarżając władze Chile o stosowanie przeciw Mapuczom ustaw antyterrorystycznych. Poparcie Loncón w wyborach na przewodniczącą Konstytuanty nie było jednak dla Mapuczów oczywiste – ich deputowani wstrzymali się od głosu (woleli inną kandydatkę, która zrezygnowała z ubiegania się o to stanowisko). Powodem dystansu są rzekomo zbyt bliskie związki Loncón z politykami establishmentu.

Już jako przewodnicząca Konstytuanty stała się donośnym głosem na rzecz uwolnienia aresztowanych uczestników niedawnych protestów oraz Mapuczów właśnie, skazanych i więzionych na mocy ustaw antyterrorystycznych. Swoją działalnością naraziła się na ataki trolli w mediach społecznościowych, a także całkiem poważne pogróżki od „nieznanych sprawców”. Ze względu na pełnioną funkcję władze zostały zmuszone do przydzielenia Loncón osobistej ochrony.

Choć konstytucje są zawsze dziełem zbiorowym, obecność Loncón na stanowisku przewodniczącej Konstytuanty, jak i kwestia praw rdzennych mieszkańców Chile odcisną się z pewnością na ostatecznym kształcie nowej ramy prawnej chilijskiego państwa.

Polityka 1/2.2022 (3345) z dnia 28.12.2021; Świat; s. 79 Oryginalny tytuł tekstu: “Elisa z ludu Mapucze”