Wykorzystywany do budowy sieci neuronowych w popularnym środowisku programistycznym JavaScript pakiet node-ipc pobierany jest ponad milion razy w tygodniu i wykorzystywany w jeszcze popularniejszych narzędziach. W zeszłym tygodniu zyskał nowe nie do końca typowe funkcje.
Powodowały one sprawdzenie adresu IP komputera, na którym pakiet jest uruchamiany i jeżeli należał on do puli adresów z Rosji lub Białorusi kasował zawartość dysku. Jak wskazuje szereg mniej lub bardziej histerycznych reakcji na stronie zgłoszeń projektu, odniosło to spodziewany efekt. Wersje oprogramowania podejmujące tak drastyczne kroki zostały jednak w ciągu paru dni usunięte ze stron odpowiedzialnych za ich dystrybucję do użytkowników, obecna “jedynie” utrzymuje jako zależność pakiet “peacenotwar” o następującym opisie;
Ten kod służy jako nie-destruktywny przykład dlaczego ważne jest aby kontrolować wykorzystywane moduły node. Jest też bezprzemocowym protestem przeciw Rosyjskiej agresji, która zagraża obecnie światu. Moduł ten doda wiadomość pokoju na pulpicie użytkowników i zrobi to wyłącznie, jeśli jeszcze nie istnieje taki plik, z uprzejmości.
Autor tego pakietu określa go terminem “protestware”.
Licencja pakietu node-ipc została też zmieniona z MIT na bardzo treściwą “Dont Be a Dick” Public License, której polskie tłumaczenie można znaleźć tutaj.
Dłuższy zdecydowanie niepochwalający akcji opis można znaleźć tutaj (ang).
Sankcje nie są od zmuszania ludzi do wyborów politycznych. Może tak się stanie, może nie, ale celem sankcji jest zatrzymanie finansowania machiny wojennej, i ew. dobranie się do dupy oligarchom i innym osobom bliżej steru.
Dlatego np. gotuję się, jak rusza moral panic, że “łololo Rosjanki i Rosjanie latają do UE przez Serbię”. No kurwa, a jak mają latać? Jak ma się z Rosji wydostać aktywistka czy dziennikarz, który spierdala przed więzieniem?
Sankcje na Aeroflot, sankcje na Gazprom, odcięcie od SWIFTa, itd. — tak, dotkną zwykłych Rosjan i zwykłe Rosjanki. Ale jednak jest różnica między takimi sankcjami, a celowym dopierdalaniem każdej osobie z “Rosja” w paszporcie.
Sankcje absolutnie służą do wymuszania wyborów politycznych, nawet jeżeli zwyczajowo nie mówi się tego wprost. Absolutna większość obecnych sankcji nie jest nawet wymierzona w przemysł zbrojeniowy i pokrewne, a szeroko w całość rosyjskiej ekonomii. Dowolne szerokie sankcje zawsze też nieporównywalnie bardziej dotkną zwykłych ludzi niż oligarchów. Bo prawda jest taka, że tylko “zwykli Rosjanie” mogą tam cokolwiek realnie zmienić. Nawet swojego czasu wrzucałem tu badania historyczne na temat tego, jak dokonują się zmiany reżimów na bazie analizy bodajże ~200 rewolt i rewolucji z ostatnich 150 lat - to praktycznie wyłącznie efekt działań “mas pracujących”.
Moral panic trochę poza meritum jak dla mnie. No i nie wiem, ale strzelam, że jakbym uciekł przed więzieniem, to pewnie nie samolotem, ze względu na poziom kontroli na lotniskach. Gruzja czy Kazachstan muszą być nieporównanie prostszymi kierunkami, ale mniejsza o to.
Nie, no generalnie w 90% się zgadzamy. Pozostaje różnica w odpowiedzi na pytanie o intencję wymierzenia sankcji gospodarczych. Ale tu się pewnie ani nie zgodzimy w pełni, ani nie znajdziemy obiektywnych dowodów w jedną czy drugą stronę. :-)
Polecam https://en.wikipedia.org/wiki/Economic_sanctions jako punkt wyjścia do ewentualnej dalszej dyskusji na temat tego jak działają i co mają osiągać.