Wykorzystywany do budowy sieci neuronowych w popularnym środowisku programistycznym JavaScript pakiet node-ipc pobierany jest ponad milion razy w tygodniu i wykorzystywany w jeszcze popularniejszych narzędziach. W zeszłym tygodniu zyskał nowe nie do końca typowe funkcje.

Powodowały one sprawdzenie adresu IP komputera, na którym pakiet jest uruchamiany i jeżeli należał on do puli adresów z Rosji lub Białorusi kasował zawartość dysku. Jak wskazuje szereg mniej lub bardziej histerycznych reakcji na stronie zgłoszeń projektu, odniosło to spodziewany efekt. Wersje oprogramowania podejmujące tak drastyczne kroki zostały jednak w ciągu paru dni usunięte ze stron odpowiedzialnych za ich dystrybucję do użytkowników, obecna “jedynie” utrzymuje jako zależność pakiet “peacenotwar” o następującym opisie;

Ten kod służy jako nie-destruktywny przykład dlaczego ważne jest aby kontrolować wykorzystywane moduły node. Jest też bezprzemocowym protestem przeciw Rosyjskiej agresji, która zagraża obecnie światu. Moduł ten doda wiadomość pokoju na pulpicie użytkowników i zrobi to wyłącznie, jeśli jeszcze nie istnieje taki plik, z uprzejmości.

Autor tego pakietu określa go terminem “protestware”.

Licencja pakietu node-ipc została też zmieniona z MIT na bardzo treściwą “Dont Be a Dick” Public License, której polskie tłumaczenie można znaleźć tutaj.

Dłuższy zdecydowanie niepochwalający akcji opis można znaleźć tutaj (ang).

  • rysiek
    link
    fedilink
    arrow-up
    2
    ·
    3 years ago

    Nie, nie ma konkretnego przykładu. Jeszcze.

    Ale pracowałem z dziennikarzami/dziennikarkami i aktywist(k)ami z Rosji i okolic. Zdziwiłbyś się, jakich pakietów używają do Robienia Dobrej Roboty.

    I nie chodzi tu koniecznie o to, że upierdolona zostanie bazy danych na deweloperskiej maszynie, tylko o to, że upierdolona zostanie developerska maszyna kogoś, kto i tak zapieprza nocami i robi bokami.

    Żeby było jasne: nie mam problemu z peacenotwar. Mam problem z kasowaniem plików na komputerach losowych developerów z IP z Rosji. Bo nie wiesz, w kogo to trafi.

    I nie chodzi tylko o node-ipc, ale o sam pomysł takiej akcji. Bo node-ipc może nie jest uberpopularny, ale co jeśli jakiś popularniejszy, ogólniejszy pakiet odwali taką akcję? Meduzie czy Nowej Gazecie powiemy wtedy “ups, sorry”?