Nie oszukujmy się - ostatnio widać jak nigdy wcześniej łakomstwo wielkich social mediów na nasze dane i pieniądze. Akcje z Twitterem i Redditem są tylko przykładami, gdzie coś zadziało się po prostu nie do końca po myśli właścicieli. Decentralizacja to genialna odpowiedź na ten problem, tylko niestety nie jest ona pozbawiona wad. Podyskutujmy :)
Coś w tym jest. Osobiście uważam, że tzw. “web 2.0” mocno zepsuło internet. Wcześniej trzeba było mieć jakiś skrawek wiedzy technicznej żeby pisać cokolwiek dla ludzi. Dziś może to robić każdy, na setki sposobów. Ma to swoje zalety, ale ma też wady - jak to, że dosłownie każdy choćby największy imbecyl może zostać guru dla mas. Reasumując - pisać każdy może, ale nie każdy powinien IMO :)
Dodatkowo myślę, że sytuacja wyżej jest również przyczynkiem tego, że mamy teraz w sieci całą masę kompletnie nieuporządkowanego contentu, a korzystanie z wyszukiwarek internetowych jest często niemal karkołomnym wyczynem, by cokolwiek faktycznie w nich znaleźć. AI trochę tu pomaga, ale znowu potrafi pleść bzdury :D