- cross-posted to:
- polska@lemmit.online
- cross-posted to:
- polska@lemmit.online
Z tego okręgu całe szczęście nie wejdzie do sejmu Korwin-Mikke, wejdzie za to Karina Bosak, żona Krzysia.
51573 (Konf) −51556 (Lewica) = 17 głosów różnicy.
Według RP obie partie mają mieć tu po jednym mandacie poselskim. Gdyby PO dostało więcej głosów, weszła by tylko Konfederacja. Z list Lewicy najwięcej głosów uzyskała Joanna Wicha (Razem);
Absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego. Socjolożka i pielęgniarka. Członkini Związków Zawodowych Pielęgniarek i Położnych. Członkini zarządu stowarzyszenia Spójnik. Od 2015 r. członkini partii Razem, zasiada w prezydium Rady Krajowej tej partii. W 2018 r. bezskutecznie kandydowała do Rady m.st. Warszawy z listy KWW Jana Śpiewaka – Wygra Warszawa, a w 2019 r. do Sejmu RP z listy SLD. (za mamprawowiedziec.pl)
Siedzisz w temacie, to może mi wytłumaczysz, bo albo nie rozumiem, albo nie rozumiem :P
Konfederacja zdobyła 300 tysięcy głosów więcej, niż 4 lata temu. Lewica zdobyła 460 tysięcy głosów mniej, niż 4 lata temu.
Konfederacja ma 7 posłów więcej, niż ostatnio. Lewica ma 23 posłów mniej, niż ostatnio.
Z czego cieszą się wyborcy Lewicy? Czemu śmieszkują z Konfederacji, a sami są zachwyceni? Czy tu chodzi o “odsunięcie PiS od władzy” - i stąd zdanie o wielkim sukcesie w wyborach? Czy to raczej występuje u osób związanych ze skrzydłem Razem, bo tej części Lewicy przybyły 2 senatorki i jedna posłanka w parlamencie? Swoją drogą - ile osób głosowało na ludzi z Razem? Kiedyś tych głosów było grubo ponad pół miliona. Czy też coś takiego [w sensie te zadowolenie u wyborców lewicy] zauważasz? Co o tym myślisz?
Lewica stała się tym, czym chciała być Konfederacja. “Radykalniejszą” od większości rządu/koalicji partią, bez której głosów nie ma większości, więc ma istotny wpływ na realną politykę. Wcześniej Lewicy było więcej, ale nie miała znikomy wpływ na faktyczne przyjmowane prawo. Teraz bez niej ciężko będzie jakiekolwiek przepisy zmienić.
To osobny sukces - wytraca się SLDowska i Biedroniowa lewica, na rzecz mocniej ugruntowanej ideologicznie.
Nie mam pojęcia, ale prawie na pewno gdzieś publikowali takie zestawienia, albo można poszukać na masto pod tagiem #razem
Prawie wszyscy wyborcy Lewicy z którymi mam regularnie do czynienia to albo post-anarchiści głosujący taktycznie, żeby przesuwać mainstreamową politykę na lewo i odbierać przestrzeń prawicy, albo związkowcy głosujący na ludzi, którzy pomagają im w działalności. Zadowolenie jest proporcjonalne - mogło być lepiej, ale zawsze coś i lepiej tak niż powtórka z programu.