Czy ktoś miał wrażenie, że musiał zainstalować prawnie zastrożony komunikator (np. Whatsapp lub Telegram), by otrzymywać ważnie informacji?
Czy ktoś miał wrażenie, że musiał zainstalować prawnie zastrożony komunikator (np. Whatsapp lub Telegram), by otrzymywać ważnie informacji?
Ja przez całą szkołę średnią opierałem się instalacji Facebooka i nalegałem na przejście na jakiś zdecentralizowany komunikator. Przez 4 lata i nikogo nie przekonałem, ich wygoda była dla nich ważniejsza niż cyfrowa wolność i niezależność. Chwilami było naprawdę ciężko i omijały mnie istotne informacje, a osoby które obiecały mi je przekazywać nie wywiązywały się z tego.
Kto rezygnuje z wolności w imię wygody, w końcu traci jedno i drugie.
Czy jakoś tak :p