Dobra, właśnie próbowałem znaleźć jakąkolwiek prezencję w Internecie tytułowego Markowskiego. Nic - nie ma bloga, nie ma strony na portalu na litere f (a takie coś to łatwo się zakłada i prowadzi), nic. Fakt, że dużo wypowiada się w mediach, ale nie wyobrażam sobie kogoś w wieku 18-25 który w pełni trzeźwy wpisuje wyborcza.pl w pasek adresu przeglądarki. Tutaj nawet nie potrzeba marketingowca, tutaj trzeba by było po prostu zacząć.
wydaje mi się że działałność prof Vetulaniego może być przykładem trochę bardziej poprawnej prezencji ale to jeden z bardzo niewielu naukowców, których kojarzę. Użyłem określenia “marketingowiec” ale czasem odnoszę wrażenie, że wystarczyłby jeden ogarnięty “zoomer” do zmontowania tiktoków z wykładów i byłoby lepiej. Niestety Jordany Petersony tego świata póki co robią to lepiej.
Dobra, właśnie próbowałem znaleźć jakąkolwiek prezencję w Internecie tytułowego Markowskiego. Nic - nie ma bloga, nie ma strony na portalu na litere f (a takie coś to łatwo się zakłada i prowadzi), nic. Fakt, że dużo wypowiada się w mediach, ale nie wyobrażam sobie kogoś w wieku 18-25 który w pełni trzeźwy wpisuje wyborcza.pl w pasek adresu przeglądarki. Tutaj nawet nie potrzeba marketingowca, tutaj trzeba by było po prostu zacząć.
wydaje mi się że działałność prof Vetulaniego może być przykładem trochę bardziej poprawnej prezencji ale to jeden z bardzo niewielu naukowców, których kojarzę. Użyłem określenia “marketingowiec” ale czasem odnoszę wrażenie, że wystarczyłby jeden ogarnięty “zoomer” do zmontowania tiktoków z wykładów i byłoby lepiej. Niestety Jordany Petersony tego świata póki co robią to lepiej.