Sztuka jest rożna. Wydaje mi się, ze przede wszystkim jest odczuwana bardzo subiektywne. Dla Ciebie ładne (lub estetyczne - to są synonimy) może być brzydkim dla mnie, a gdyby spróbować pozabierać ze „sztuki” rzeczy, które Ty, ja, czy inne jednostki uważają za chaotyczne, to mogłoby niewiele zostać.
Wydaje mi się, że sztuka to nie matematyka i nie można obliczyć co sztuką jest, a co nie jest. Jasne, że każdy może mieć swoje indywidualne upodobania i wewnętrzne definicje.
Nie znam definicji sztuki, która określa ją jako ładną (estetyczną?) i uporządkowaną. Czy Ty taką znasz? Skąd Ty masz definicję sztuki ulicznej?
Zniszczyli skład xD
Jak korporacje obklejają wszystko swoimi reklamami, to nie niszczą, ale jak ktoś zrobi gdzieś graffiti, to wtedy jest zniszczone. Ma to sens.
Jeszcze jakby to graffiti miało jakiekolwiek znaczenie.
Nah, jebać reklamy jak najbardziej, ale to na wideo to pierdolona patologia, a nie “streetart”
Jak to rozróżniasz?
jest brzydkie i nieestetyczne, chaotyczne
Czyli streetart to prace ładne, estetyczne i ułożone?
Tak, jak sama nazwa wskazuje
Która nazwa tak wskazuje?
street art [czytaj: strit art] forma sztuki tworzona w miejscu publicznym, zwykle w postaci graffiti i bezprawnej ingerencji; sztuka uliczna
art (ang. sztuka)
Sztuka jest rożna. Wydaje mi się, ze przede wszystkim jest odczuwana bardzo subiektywne. Dla Ciebie ładne (lub estetyczne - to są synonimy) może być brzydkim dla mnie, a gdyby spróbować pozabierać ze „sztuki” rzeczy, które Ty, ja, czy inne jednostki uważają za chaotyczne, to mogłoby niewiele zostać.
Wydaje mi się, że sztuka to nie matematyka i nie można obliczyć co sztuką jest, a co nie jest. Jasne, że każdy może mieć swoje indywidualne upodobania i wewnętrzne definicje.
Nie znam definicji sztuki, która określa ją jako ładną (estetyczną?) i uporządkowaną. Czy Ty taką znasz? Skąd Ty masz definicję sztuki ulicznej?
Pozdrawiam.