15-letni transpłciowy chłopiec z australijskiego Perth zmarł w szpitalu po próbie samobójczej. Po jego śmierci rodzice dziecka nie mogli dojść do porozumienia ws. pogrzebu - matka chciała, by na nagrobku widniało tylko jego męskie imię, z kolei ojciec chciał upamiętnić dziecko żeńskim imieniem nadanym mu przy narodzinach. Sprawę rozstrzygnięto przed sądem.
Jak bardzo egoistycznym chujem trzeba być żeby nawet po samobójstwie dziecka forsować deadname?
Jak już i tak robili osobne nagrobki to mogła zostawić jedno imię…
No nie mogła, w nagłówku jest napisane że matka chciała żeby na nagrobku od niej znajdowało się wyłącznie męskie imię - to że na obydwu nagrobkach znajdują się obydwa imiona jest właśnie wynikiem “kompromisu” z tą ojcowską kupą gówna
ah te polskie “”“wolne media”“” :)