Anarchist, freegan, newbie dev
uspołeczniam całą treść
We Wrocławiu w międzyczasie powstał Zament (to samo miejsce co Wolna Biblioteka) i Postój (koncertownia, ale robią też czasem warsztaty wszelakie, strefa wolna od narkotyków). https://radar.squat.net/pl/wroclaw/zament https://radar.squat.net/pl/wroclaw/ocsk-postoj-0 www.ocsk-postoj.wspolneoparcie.org
W Zamencie odbywa się m.in. kuchnia społeczna: https://www.facebook.com/WroclawKS
Natomiast w Łodzi jest Kolektyw Maўego Księcia (widzę, że robią protesty i są mocno into tematy słowiańskie): https://www.facebook.com/profile.php?id=61550858891045
Hej, mała uwaga, przy Centrum Reanimacji Kultury jest link do strony fb ACK Śląsk, zamiast CRK (a link do strony internetowej widze, ze juz nie dziala)
freeganin here, akurat biedronce zdarza się nie chować śmetników (czasem). Dużo gorzej jest w przypadku takiego Lidla, który ma swoje sklepy z grubsza ustandaryzowane i dostępu do śmietników nigdy nie ma
oj taki link mi wziął i upadł, chyba mi kot przebiegł po klawiaturze https://github.com/Team-xManager/xManager
Czemu w Polsce nie możemy mieć ładnych rzeczy
Polecam przesluchac Dział Zagraniczny:
https://dzialzagraniczny.pl/2023/06/czym-jest-urlop-menstruacyjny/
Kurwa xd
Walke ze skłotami sobie wymyślił. Rozumiem, że krzysiu będzie po każdym jednym skłocie chodził i pytał czy zamieszkują go groźni uzbrojeni anarchiści, czy może prawdziwi dumni polacy w kryzysie bezdomności?
A swoją drogą ciekaw jestem polityki mieszkaniowej Konfederacji. Planu partii co prawda nie czytalem, ale też nie doszło do mnie, by ta kwestia jakoś bardzo interesowała tamtych polityków.
Oo cholera. A tak swoją drogą to czemu nas nie ma na lemmowej liście instancji? wydaje mi się, że kiedyś byliśmy https://join-lemmy.org/instances
Jeśli jestem gdzieś w centrum miasta i samochodów jest multum, to schode z roweru. Jeśli jestem gdzieś, gdzie nie ma za dużo samochodów to wywalone.
Mi pasuje każde źródło, o ile zawiera prawdziwe informacje lub opinie które nie łamią netykiety szmeru (no wiadomo, żadnej ksenofobii, ohydnych obrazków itd.). Chociaż ten artykuł, do którego się odnosi dyskusja rzeczywiście jest imo kiepski, rowerzyści jawią się tam jako nowi masoni kierujący światem xD
Uzywaja feminatywow przy doslownie kazdym zawodzie, jezus maria jak dobrze
Project Euler jest super do podszkolenia się matematyki i algorytmiki, polecam goraco!
Zeskłotować wszystko w chuj
Oh, rzeczywiscie, przepraszam
Niech zgadne, czy to z podcastu “Dwie dupy o dupie”? Eh, no mam wlasnie problem ze srodowiskiem sexworkingowym. Z jednej strony dobrze, ze jest to zawod w ktorym osoby zaczynaja dbac o swoje prawa i traktuja to jako zwykla prace, w ktorej moga niedoswiadczac przemocy (w porownaniu z “prostytucja”, ktora była siedliskiej okropnej przemocy, stygmy itd.). Z drugiej strony ci ludzie traktuja sexworking, jako cos prawdziwie rewolucyjnego, jako sposob na exploiting kapitalizmu, takie wypowiedzi slyszalem. Jednak, no… Nie zgadzam się z tym. Nie wiem, nie widze tu rewolucji ani feminizmu, procz zaczecia dbania o swoje prawa.
Nie mam jakichs wiekszych przemyslen, wiec rowniez zapraszam do dyskusji
“Faszole wyd***ać”, “Moje ciało, moja wola”, “Choose love” - to tylko niektóre hasła, które pojawiły się w sobotę w Krakowie podczas Antyfaszystowskiego Street Party.
Jak zadeklarowali organizatorzy, miał to być pokojowy przemarsz, którego celem było przeciwstawienie się wszelkim przejawom nienawiści.
We wszystkich kolorach…
Pod Muzeum Narodowym zgromadziła się przede wszystkim awangardowo wyglądająca młodzież - kolorowo ubrana, z zabarwionymi włosami, ale też w kominiarkach czy bandankach na twarzach, z łańcuchami przy spodniach, w glanach. Pojawili się też wytatuowani i ogoleni na łyso mężczyźni. Wszyscy zgodnie deklarowali jednak pokojowe zamiary. Powiewały tęczowe flagi i znaki takich organizacji, jak Antyfaszystowski Śląsk czy Akcja Antyfaszystowska.
Kingę sprowadziło zmęczenie obecną sytuacją polityczną i chęć zademonstrowania swoich poglądów na ulicy. - Dawno nie było czegoś takiego, żebyśmy sobie pogadali i pospacerowali - mówiła z przejęciem. - Myślę więc, że to potrzeba zjednoczenia nas tu sprowadziła. Liczy się głos każdego z nas. Chodzę na różne marsze, żeby nie stać bezczynnie. Chcę głośno krzyczeć przeciwko homofobii, złym rządom i każdemu najmniejszemu nawet aktowi nienawiści. “Nikt mi tu nie pomógł”
DJ Try również miał swoje powody, by zjawić się na manifestacji: - Kilka lat temu spotkała mnie eksmisja i nie pomógł mi kompletnie nikt. Wyjechałam do Anglii, gdzie każdy każdemu pomoże w potrzebie, a tutaj ludzie byli totalnie obojętni na moje kłopoty i prośby. Zaczęłam się rozwijać muzycznie i przyjechałam tutaj zagrać swój set na prośbę znajomych, organizatorów wydarzenia. Za pomocą muzyki przekazuję niechęć do braku empatii władz, do chorego prawa aborcyjnego, do nienawiści wobec społeczności LBGT+, pokazuję moją złość na ten kraj. Ale nie trzeba do tego wyzwisk ani wulgaryzmów. Miłością pokonamy wszelkie granice - zapewniał.
O godz. 16 manifestacja wyruszyła spod Muzeum Narodowego ul. Piłsudskiego na Rynek i dalej ul. Starowiślną do pl. Bohaterów Getta. Maszerującym przez cały czas towarzyszyła policja.
Feeder, po prostu działa dobrze, polecam
" Pewnym niedoskonałym(!) zabezpieczeniem przed tym poróżnieniem jest przeto wyjaśniać spory twarzą w twarz, nigdy za pośrednictwem organów." Ehh, wychodzę z takiego założenia jak Ty i szczerze mówiac prawie nigdy się to nie udaje. Gdy wyjaśniam, że tu jest chodnik i proszę żeby z niego zjechać albo mówię, że stanie na zatoce autobusowej jest zabronione, bo teraz autobus nie ma jak bezpiecznie wysadzić pasażerów, to ludzie mnie ignorują albo się na mnie złoszczą.
Co do Konfitury, to obejrz sobie inne jego filmy, bo to jest akurat pierwsze wideo na którym nie wchodził w interakcje z nikim. Jego celem jest właśnie rozmowa z ludźmi i nagrywanie ich samochodozowego podejścia.
Serio chciałbym, żeby dało się normalnie żyć z innymi uczestnikami ruchu wyjaśniając sobie po prostu spory twarzą w twarz, ale od lat przekonuję się, że nie da.