• obywatelle (she/her)
    link
    19 months ago

    To nawet nie są ukraińscy oligarchowie i to jest najśmieszniensze. Tak zwane agroholdingi w Ukrainie to podmioty z dużym udziałem kapitału zagranicznego, którym państwo robi niesamowitą łaskę. Mają sporo hajsu na łapówki, a Ukraina to miejsce sto razy bardziej skorumpowane od Polski, więc…

    Problem z protestem pod Sejmem jest taki, że praktycznie każda partia w Sejmie twierdzi że popiera rolników. Prawo umożliwiające obrót płodami rolnymi na terenie Polski wprowadził rząd poprzedni. Na tak zwany tranzyt, a tak naprawdę import zboża, naciska najbardziej sama Ukraina (jak czytasz tamtejsze portale to możesz zobaczyć ile się tam żali wylewa), a w drugiej kolejności UE, która ma po prostu w dupie co się stanie z polskim rynkiem, bo ma swój. Rolnicy protestowali w calym kraju, blokowali autostrady i drogi szybkiego ruchu, chcieli zwrócić uwagę na to że mimo szumnych deklaracji wciąż nie ma jasnego pomysłu na to, by nielegalny de facto import tego “zboża technicznego” do kraju powstrzymać. Na razie zastosowano półśrodki, ale rolnicy zwyczajnie nie mogą sobie pozwolić na półśrodki – my też w sumie nie, bo jeśli tutejsze rolnictwo zacznie padać na łeb, to my za to zapłacimy w kolejnych latach. Jak nie ekonomicznie to zdrowiem, bo to co Ukraińcy nazywają zbożem technicznym, nie musi spełniać dosłownie żadnych norm jakościowych UE, a na nasz rynek trafia jako zwykłe zboże. Nikt tego nie bada i nikt nie może ci powiedzieć jakiej jest jakości.