Wygląda mi to na słabe powielanie bolszewickiej propagandy w uciążliwej formie
Co do Trockiego można polemizować, Serge porzucił anarchizm na rzecz bolszewizmu, ale Leonard Schapiro to też według ciebie bolszewik?
Zdławione rewolucje, przedkładanie państwowości nad faktyczną budowę samorządnego społeczeństwa, niedorzeczny kult jednostki i imperialistyczne wojny.
Anarchiści ręka rękę powielają z liberałami te same frazesy, a kapitaliści w tym momencie przegryzają szampana kawiorem. Ile tego można słychać? O zwalczeniu burżuazji i wyciągnięcia setek milionów (z Chinami) z nędzy, głodu i analfabetyzmu już się nie zająkniecie? O przedłużeniu w Chinach 2 razy średniej długości życia? Przejście z ustroju feudalnego do potęgi kosmicznej w 4 dekady? Jakoś dziwnie to zbieżne z interesami U$A.
Co do Trockiego można polemizować, Serge porzucił anarchizm na rzecz bolszewizmu, ale Leonard Schapiro to też według ciebie bolszewik?
Czyli słownie 1 źródło mogło by się nadawać, bo jest historykiem ZSRR, a nie bezpośrednio bolszewickim działaczem? Faktycznie, to totalnie legitymizuje ten obrazek z chanów jako merytoryczny wgląd w historię ruchów społecznych.
Anarchiści ręka rękę powielają z liberałami te same frazesy
Liberałowie uskarżają się na jakieś zaprzepaszczone przez bolszewików rewolucje? Nie odnotowałem. Ale poza tym - może dwie sprzeczne tendencje polityczne coś powtarzają, bo jest… faktem?
a kapitaliści w tym momencie przegryzają szampana kawiorem.
Nie widzę potrzeby, żeby wytykać stały element wschodniej, szczególnie moskiewskiej, kultury…
wyciągnięcia setek milionów (z Chinami) z nędzy (…)
Naziści też wyciągnęli miliony z nędzy. Średnia życia na kapitalistycznym zachodzie przedłużyła się ponad dwukrotnie. USA stały się potęgą kosmiczną nawet bez porzucania systemu feudalnego. Pewnie niuanse poza tym mogą być tu jednak istotne…
To nie dyskusja na temat kompletnej listy osiągnięć, a odniesienie się do faktu, że jedno czego z całą pewnością nie osiągnęli bolszewicy to wprowadzenie komunizmu. Przykładowo w Chinach kwitnie obecnie państwowy kapitalizm w ostatecznej formie tego stworzonego w odniesieniu do sowieckiego systemu terminu.
To że moje poglądy odczytywane przez ciebie ze zdawkowych komentarzy wydają ci się zbieżne z jakąś inną krytyką nie podważa ich zasadności, wbrew temu co najwyraźniej próbujesz sugerować.
Co do Trockiego można polemizować, Serge porzucił anarchizm na rzecz bolszewizmu, ale Leonard Schapiro to też według ciebie bolszewik?
Anarchiści ręka rękę powielają z liberałami te same frazesy, a kapitaliści w tym momencie przegryzają szampana kawiorem. Ile tego można słychać? O zwalczeniu burżuazji i wyciągnięcia setek milionów (z Chinami) z nędzy, głodu i analfabetyzmu już się nie zająkniecie? O przedłużeniu w Chinach 2 razy średniej długości życia? Przejście z ustroju feudalnego do potęgi kosmicznej w 4 dekady? Jakoś dziwnie to zbieżne z interesami U$A.
Czyli słownie 1 źródło mogło by się nadawać, bo jest historykiem ZSRR, a nie bezpośrednio bolszewickim działaczem? Faktycznie, to totalnie legitymizuje ten obrazek z chanów jako merytoryczny wgląd w historię ruchów społecznych.
Liberałowie uskarżają się na jakieś zaprzepaszczone przez bolszewików rewolucje? Nie odnotowałem. Ale poza tym - może dwie sprzeczne tendencje polityczne coś powtarzają, bo jest… faktem?
Nie widzę potrzeby, żeby wytykać stały element wschodniej, szczególnie moskiewskiej, kultury…
Naziści też wyciągnęli miliony z nędzy. Średnia życia na kapitalistycznym zachodzie przedłużyła się ponad dwukrotnie. USA stały się potęgą kosmiczną nawet bez porzucania systemu feudalnego. Pewnie niuanse poza tym mogą być tu jednak istotne… To nie dyskusja na temat kompletnej listy osiągnięć, a odniesienie się do faktu, że jedno czego z całą pewnością nie osiągnęli bolszewicy to wprowadzenie komunizmu. Przykładowo w Chinach kwitnie obecnie państwowy kapitalizm w ostatecznej formie tego stworzonego w odniesieniu do sowieckiego systemu terminu.
To że moje poglądy odczytywane przez ciebie ze zdawkowych komentarzy wydają ci się zbieżne z jakąś inną krytyką nie podważa ich zasadności, wbrew temu co najwyraźniej próbujesz sugerować.