Były poseł Konfederacji i były kandydat Trzeciej Drogi do Sejmu, Artur Dziambor, został zatrudniony w Porcie Gdańsk - jest teraz dyrektorem departamentu i rzecznikiem tej państwowej spółki. W rozmowie z “Rzeczpospolitą” powiedział, że na to stanowisko nie był organizowany konkurs.
Informację o tym, że Artur Dziambor - były poseł Konfederacji, w ostatnich wyborach kandydat do Sejmu z list Trzeciej Drogi - od 1 marca rozpoczął pracę jako dyrektor Departamentu Marketingu i Komunikacji w państwowej spółce Port Gdańsk podało Radio Zet.
W rozmowie z “Rzeczpospolitą” były parlamentarzysta potwierdził te doniesienia. Powiedział, że stanowisko, które objął, jest zgodne z jego wykształceniem i kompetencjami. Artur Dziambor został też rzecznikiem Portu Gdańsk. - Przy okazji, dlatego że tutaj chwilowo rzecznika nie ma, ale będziemy nad tym działać - przekazał. Dodał, że stanowisko rzecznika prasowego istniało w spółce przed jego przyjściem. - Połączyliśmy to, żeby łatwiej się nam pracowało. Zobaczymy. Jeżeli to zagra, to będziemy to kontynuować - tłumaczył.
Artur Dziambor dostał pracę w Porcie Gdańsk
Pytany o to, w jaki sposób został zatrudniony w Porcie Gdańsk, Artur Dziambor oświadczył, że ma niezbędne wykształcenie. W tym kontekście wspomniał o ukończonych przez siebie studiach. - Mam magistra z marketingu i zarządzania oraz doktorat z marketingu - politycznego co prawda, ale to jest to samo - powiedział. - Pojawiła się oferta ze strony władz Portu i stwierdziłem, że dobrze. To piękne wyzwanie dla mnie - mówił “Rz” Dziambor zaznaczając, że propozycję pracy przyjął z przyjemnością.
Były poseł powiedział też, że po zakończeniu pełnienia mandatu wrócił na uczelnię i wykłada przedmioty związane z marketingiem i zarządzaniem.
Artur Dziambor: Wiedziałem, jak to będzie komentowane
Wiedziałem, gdy zgadzałem się na to (na propozycję pracy w Porcie Gdańsk - red.), jak to będzie komentowane - przyznał. Pytany przez “Rzeczpospolitą” Artur Dziambor przekazał, że dyrektor departamentu w Porcie Gdańsk zatrudniany jest bez konkursu. - Prezes poszukiwał kogoś, kto zajmie się tym departamentem i będzie z nim dobrze współpracował - mówił, odnosząc się do Krzysztofa Kaczmarka, który jest członkiem rady nadzorczej delegowanym do czasowego wykonywania czynności członka zarządu spółki Zarząd Morskiego Portu Gdańsk S.A.
Jeżeli jestem wykładowcą uczelnianym od marketingu, to wiadomo, że moim celem i marzeniem jest to, żeby mieć możliwość w praktyce wprowadzania tego, co przekazuję studentom - mówił “Rz” były poseł.
Pytany o swe związki z Trzecią Drogą Artur Dziambor powiedział “Rzeczpospolitej”, że odkąd przestał być zawodowym politykiem, polityka stała się dla niego hobby.
Były poseł nie zgodził się też z opinią, że założyciel głoszącej program libertariański partii Wolnościowcy nie powinien podejmować pracy w państwowej firmie. - Państwowe firmy są różne. Są takie, które są potrzebne i są takie, które można sprywatyzować. Akurat Port nie jest jedną z tych firm, które mogą podlegać takiemu procesowi - ocenił.
Dziambor nie zgodził się również z twierdzeniem, że dostał pracę w państwowej spółce ze względów politycznych.
Kim jest Artur Dziambor?
Artur Dziambor był członkiem partii KORWiN, w 2019 r. dostał się do Sejmu z list Konfederacji Wolność i Niepodległość. W 2022 r. opuścił partię KORWiN wraz z posłami Dobromirem Sośnierzem i Jakubem Kuleszą i założył koło poselskie Wolnościowcy. W 2023 r. Dziambor startował do Sejmu z list tworzonej przez PSL i Polskę 2050 Trzeciej Drogi. W okręgu nr 26 (gdyńsko-słupskim) polityk otrzymał 9168 głosów, zajął trzecie miejsce na liście i nie uzyskał mandatu.
Zatrudnienie Artura Dziambora? Polska 2050 odsyła do koalicjantów
O komentarz do sprawy zatrudnienia Artura Dziambora w Porcie Gdańsk poproszeni na konferencji prasowej w Sejmie zostali politycy Polski 2050. - Znam pana posła - do niedawna - Artura Dziambora. Wiem, że jest człowiekiem o szerokiej wiedzy i doświadczeniu, choć nie znam jego doświadczenia, jeżeli chodzi o branżę portową - powiedział Michał Kobosko, wiceszef partii kierowanej przez Szymona Hołownię.
Nie znam tego przypadku, każdy przypadek jest analizowany indywidualnie, przyjrzę się też tej sytuacji i tej nominacji - dodał. - W przypadku Polski 2050 do spółek trafiają te osoby, które mają konkretne wykształcenie, ale przede wszystkim doświadczenie, które pracowały w danym sektorze albo mają szeroką wiedzę sektorową, takich kandydatów my rekomendujemy - oświadczył Kobosko.
Zawsze trzeba dojść do tego, kto rekomendował, bo jesteśmy częścią “koalicji 15 października”, ale partnerów w koalicji jest czwórka - powiedział z kolei Mirosław Suchoń, szef klubu Polska 2050.
Mogę powiedzieć bardzo wyraźnie, że to nie Polska 2050 tę osobę rekomendowała - dodał. Pytany o Artura Dziambora, Suchoń odesłał do partnerów koalicyjnych Polski 2050.
Nie no na stanowisku dziadka klozetowego można, ma referencje.