Ludzie, zwłaszcza wierni katolicy, mają prawo wiedzieć, jak powstaje ksiądz, czyli ktoś, komu później ufają, powierzają swoje najskrytsze rozterki, kto mniej lub bardziej, ale zawsze w sposób znaczący odciska się na ich życiu i wierze, bo im poważniej swoją wiarę traktują, tym mniej mają możliwości księdza w swojej relacji z Bogiem pominąć - pisze Robert Samborski w książce “Sakrament obłudy. Wspomnienia z seminarium”, swojej opowieści o pięcioletnim przygotowywaniu do zostania księdzem.
dzięki, poprawiłam