Walczyć, żeby zaznaczyć swoje racje - tak. Wbić kij w szprychy tym, którym nie chcemy się podporządkować - oczywiście. No ale robienie z tego ogólnoświatowego frontu “naszych” i zarodka nowej epoki to dziecinna iluzja. Napoleon z rewolucji francuskiej, stalin z rosyjskiej, darwinizm społeczny z polskiej solidarności. Tak wygląda ludzkość, więc nawet jak tu wygrają nasi to co najwyżej będziemy mieli kolejną Wenezuele Chaveza.
Walczyć, żeby zaznaczyć swoje racje - tak. Wbić kij w szprychy tym, którym nie chcemy się podporządkować - oczywiście. No ale robienie z tego ogólnoświatowego frontu “naszych” i zarodka nowej epoki to dziecinna iluzja. Napoleon z rewolucji francuskiej, stalin z rosyjskiej, darwinizm społeczny z polskiej solidarności. Tak wygląda ludzkość, więc nawet jak tu wygrają nasi to co najwyżej będziemy mieli kolejną Wenezuele Chaveza.