Ekspert ocenia, że akt dywersji, którego dokonano na kolei w pobliżu miejscowości Mika, to dzieło specjalistów. - To byli ludzie po przeszkoleniu wojskowym - twierdzi Ireneusz Michalik, były komandos-saper z Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu w rozmowie z portalem Onet.