tl;dr: Osoba autorska zwraca uwagę na problem prywatności i bezpieczeństwa przy zakupach, z naciskiem na te dokonywane drogą internetową i proponuje dodatkowe środki ostrożności czy podnoszące poziom prywatności:

  • płacenie gotówką, osobiście,
  • używanie “maskowania” danych karty, przy użyciu np. Revoluta,
  • maskowanie swojego prawdziwego adresu e-mail (w podlinkowanym artykule jest wymieniony serwis AnonAddy, ale równie dobrze można skorzystać z erine.email lub, jeśli ktoś samodzielnie hostuje swojego maila, z ręcznie ustawionych aliasów.

Pytanie do szmerających: jakie macie podejście do fintechowych wynalazków w rodzaju Revoluta? Jak chronicie swoje dane podczas zakupów w internetach? O ile już to robicie.