Może trochę śmiesznie(?) brzmi wątek kulinarno-kosmetyczny, ale jednak. Prawie dobiłem do 40stki, zanim zrozumiałem czemu mam cerę jak nastolatek i to nie w pozytywnym sensie, więc chciałbym kolegów z podobnymi problemami przestrzec i zachęcić do względnie prostego eksperymentu - 2-3 tygodnie bez mleka i produktów je zawierających (sery, serwatka itd).
Teoretycznie jogurty mogą być ok, ale jeszcze tego na sobie nie przetestowałem.