Rząd jako taki nie zyskuje (co najwyżej chwilowe poparcie społeczne), realnie większość z tego idzie w transfery kasy do najbogatszych bo pokrywa braki podatków, które się im de facto umarza, albo do korporacji w ramach wszelkiego wsparcia, czy ponownie pokrywają podatki których te nie płacą.
Najbogatsi w stanach to np. Bezos którego pracowników realnie dofinansowuje rząd, żeby stać ich było na jedzenie, więc tak - absolutnie okradają biednych. To ile trzymają w gotówce to kwestia 3ciorzędna.
Rząd jako taki nie zyskuje (co najwyżej chwilowe poparcie społeczne), realnie większość z tego idzie w transfery kasy do najbogatszych bo pokrywa braki podatków, które się im de facto umarza, albo do korporacji w ramach wszelkiego wsparcia, czy ponownie pokrywają podatki których te nie płacą.
Najbogatsi w stanach to np. Bezos którego pracowników realnie dofinansowuje rząd, żeby stać ich było na jedzenie, więc tak - absolutnie okradają biednych. To ile trzymają w gotówce to kwestia 3ciorzędna.