Nie milkną echa zmiany na szczycie ukraińskiej armii. Prezydent Wołodymyr Zełenski zdecydował, że Wałerija Załużnego zastąpi Ołeksandr Syrski. – To broni się z czysto fachowego, militarnego punktu widzenia – mówi Onetowi dr Witold Sokała. – Mniej oczywiste są polityczne aspekty tej zmiany – dodaje, nie wykluczając, że właśnie jesteśmy świadkami ukraińskiej "gry o tron". W opinii naszego rozmówcy w tej sytuacji konieczne staje się przygotowanie personalnego "planu B", bo mało profesjonalne byłoby pozostawienie czystemu przypadkowi kwestii następstwa po Zełenskim.