Na początku 2018 zakończyłem pracę w grancie NCN SONATA (o czym we wcześniejszym wpisie). Postanowiłem wówczas, że rzucam pracę naukową i zostaję programistą. Jest to zawód szkodliwy, ale srogo przepłacany: głupio nie skorzystać, zresztą głupi korzystają, ale nie tylko oni.

Nie zostałem programistą. Któregoś wieczora w marcu 2018 roku zadzwonił do mnie poznany dwa lata wcześniej mężczyzna i powiedział, że warszawska Akademia Sztuk Pięknych poszukuje socjologa, który zajmuje się sztuką. Wiedziałem, że tak jest, bo widziałem ogłoszenie, ale nie planowałem składać papierów. Przekonywał mnie, żebym to zrobił. Pomyślę, powiedziałem.

  • kiełbysia
    link
    fedilink
    arrow-up
    2
    ·
    3 years ago

    a no coś mi się obiło o uszy… no i nie jest też niestety tak, że w ścisłych/technicznych pieniądze wszędzie i od zawsze płyną strumieniami. np wspomnienie programowania papieru na zajęciach pozostanie ze mną na długo.