Jeżeli ktoś wierzy, że jedynymi postaciami godnymi uczczenia są "żołnierze wyklęci", zaś inny jest przekonany, że byli notorycznymi mordercami i złodziejami, to nie ma tu pola do kompromisów – mówi w wywiadzie dla Onetu prof. Rafał Wnuk. – Przyjęta została formuła "żołnierzy wyklętych" w kształcie, w jakim funkcjonowała w środowiskach radykalnie prawicowych. Nazwa "żołnierze wyklęci" była wymierzona przeciwko III RP. Powojenne podziemie nie było "wyklęte" przez komunistów, tylko przez "zdradzieckie elity okrągłostołowe" – mówi historyk.