W nocy z wtorku na środę w szpitalu w Nowym Targu zmarła 33-letnia kobieta w piątym miesiącu ciąży. Ciąża była trudna, płód zmarł, kobiety nie udało się już uratować. Rodzina zgłosiła sprawę policji. Boi się, że mogło być podobnie jak w Pszczynie.