- cross-posted to:
- news
- cross-posted to:
- news
cross-postowane z: https://szmer.info/post/38878
74 rocznica powstania państwa Izrael jest dobrym momentem na przypomnienie sobie fragmentu “Demokratycznego Konfederalizmu”, Abdullaha Öcalana, w którym opisuje, jak rozwiązać problem antagonizmów pomiędzy Żydami, a Palestyńczykami:
"Historia Żydów również stanowi jeden z elementów mocno problematycznej kultury Bliskiego Wschodu. Poszukiwania przyczyn wygnań, pogromów i ludobójstwa prowadzą do rozliczeń z cywilizacją. Społeczność żydowska wchłonęła wpływy zarówno kultur sumeryjskiej i egipskiej, jak i regionalnych kultur plemiennych. Sama miała znaczący wkład w kulturę Bliskiego Wschodu. Jak i Aramejczycy, również Żydzi stali się ofiarami ekstremalnego rozwoju współczesności. Na tym tle intelektualiści żydowskiego pochodzenia stworzyli kompleksową perspektywę tych zagadnień. To jednak z pewnością nie wystarczy. Aby znaleźć rozwiązanie dla problemów, tak jak jawią się one nam współcześnie, potrzebne jest nowe spojrzenie na historię Bliskiego Wschodu w oparciu o demokratyczną perspektywę. Izraelskie państwo narodowe od chwili założenia znajduje się w stanie wojny. Hasła głoszą: oko za oko, ząb za ząb. Ognia nie zwalczy się jednak ogniem. Nawet jeśli Izrael cieszy się względnym bezpieczeństwem dzięki międzynarodowemu wsparciu, to nie jest to rozwiązanie długoterminowe. Nic na dłuższą metę nie będzie bezpieczne, dopóki nie zostanie przezwyciężony kapitalistyczny porządek współczesności.
Konflikt palestyński pokazuje wyraźnie, że narodowopaństwowy paradygmat nie stanowi rozwiązania. Przelano wiele krwi; to, co pozostało, to mroczna spuścizna pozornie nierozwiązywalnych problemów. Izraelskopalestyński przykład stanowi dowód całkowitej porażki kapitalistycznej współczesności i państwa narodowego.
Kultura żydowska jest jednym z filarów kultury Bliskiego Wschodu. Odmawianie im prawa do istnienia jest atakiem na sam Bliski Wschód. Przekształcenie społeczeństwa żydowskiego w demokratyczny naród, podobnie jak w przypadku Ormian i Aramejczyków, ułatwiłoby im uczestnictwo w demokratycznej konfederacji Bliskiego Wschodu. Wspólny projekt „Lewantyńskiej Konfederacji Demokratycznej” stanowiłby pozytywny początek. Sztywne i ekskluzywne narodowe i religijne tożsamości mogą w ramach tego projektu przekształcić się w elastyczne i otwarte tożsamości. Być może również Izraelowi uda się przekształcić w otwarty demokratyczny, akceptowany przez sąsiadów naród. Bezsprzecznie jednak również sąsiedzi Izraela muszą przejść analogiczną transformację.
Ilość napięć i konfliktów zbrojnych na Bliskim Wschodzie wskazuje, że transformacja paradygmatu współczesności jest nieunikniona. Bez niej niemożliwym będzie rozwiązanie ani głębokich problemów społecznych, ani kwestii narodowych. Demokratyczna współczesność oferuje alternatywę dla niezdolnego do rozwiązania istniejących problemów systemu."
NB już od tamtego czasu myślę sobie, że wprowadzenie Konfederalizmu Demokratycznego w społecznościach palestyńskich mogłoby bardzo poważnie zmienić reguły gry i potencjalnie wywrócić na nice narrację Państwa Izrael.
Być może wyraźne w pewnym okresie zaloty Izraela wobec Kurdów (i próba ich “sformatowania” jako sojuszników wobec “żywiołu arabskiego”) miały zapobiec przeniesieniu apoistycznej zarazy na tereny Palestyny.