Link do zbiórki podpisów (m. in. miejsca w poszczególnych województwach)
No to teraz pomyślcie, o ilu takich przypadkach nie słyszeliśmy, choć wiemy, jak dochodowymi biznesami są – nazwijmy sprawę po imieniu – wytwórnie psich czy kocich hybryd. Całe szczęście komentariat coraz częściej krytycznie reaguje na te ewidentnie nieetyczne, szkodliwe zdrowotnie dla zwierząt praktyki,
W czym krzyżówki ras są gorsze od czystych ras? Z tego, co się orientuje, to właśnie wiele aktualnych „prawdziwych” ras psów ma mocne genetyczne obciążenia, np. owczarek niemiecki, buldog francuski. Pielęgnowanie tych cech i dalsze genetyczne zabawy z tymi rasami moim zdaniem swiadczą bardziej o sadystycznym podejściu do zwierząt, niż krzyżówka ras, która może być wolna od niektórych obciążeń. Nie znam się aż tak dobrze i być może się mylę.
Nie są gorsze, ale też znane są sytuacje, że w nielegalnych hodowlach “produkcja”, dla zysku, przybiera formę eksploatacji zwierząt.
Zdecydowanie, ale znane są też sytuacje, że w legalnych hodowlach „produkcja“ dla zysku przybiera formę eksploatacji zwierząt. Powiem szczerze, że ta argumentacja mnie nie przekonuje. Dla mnie samo hodowanie takiego czegoś jak buldog francuski jest eksploatacją zwierząt.
Moja koleżanka ma 2 budogi francuskie to nie wiem, kto się bardziej męczy, ona czy psy.