Sukces jest na wyciągnięcie ręki. Wystarczy tylko wcześniej wstawać, bardziej się starać i dźwigać większy ciężar, by zostać kimkolwiek się zapragnie. To jedno z najczęściej powtarzanych zaklęć neoliberalnego kapitalizmu. Jego mitologia opiera się na marzeniu o indywidualnym awansie do klasy średniej. Jednostki wspinające się po drabinie stratyfikacyjnej łatwo ulegają iluzji, że żyjemy w społeczeństwie równych szans, a sukces każdego i każdej z nas jest proporcjonalny do wysiłku, jaki wkładamy w dążenie do niego.