Działaczka odznaczona Złotą Koniczynką, pracownica biura poselskiego wiceszefa MON czy wieloletni asystent ministra rolnictwa, a także wielu działaczy ludowych i polityków, którym nie powiodło się w wyborach na posłów czy europosłów. Wszyscy znaleźli ciepłe kierownicze posady w Kasach Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Jak wynika z ustaleń reporterów Radia ZET Miłosza Gocłowskiego i Michała Makowskiego, KRUS-y – po KOWR-ach i ARiMR-ach – zostały kolejnym królestwem PSL.