Jeśli jest na sali ktoś, kto ma syna albo opiekuje się jakimś młodym zawadiaką i tak jak ja zgrzyta zębami na “obfitość” sensownych publikacji adresowanych do tej grupy czytelników albo marzy o tym, żeby ktoś się ulitował i otworzył redakcję Kosmosu dla chłopaków, to dziś wpadła mi przed oczy taka fajna opcja do wsparcia.

Ja już wpłaciłam, jeśli się uda to w listopadzie przyjdzie do nas ciałopozytywny przewodnik po dorastaniu dla chłopaków. Zachęcam do wsparcia!