Akurat, że PiS chętnie by wszedł w zabór to absolutnie jestem gotów uwierzyć: za długo czekali z reakcją na początku. Później poszli za ruchem społeczeństwa i/lub pod naciskami stanów, ale początkowa cisza i oczekiwanie sporo mówi.

Rel, ale czy to tylko Kolektywna Ruś (Autocracy, Inc.) gra w gry? Pokojowy Nobel tex, kto to odwróci na sposób Wolnościowy (np. niżej podpisany stracił taką wiarę, leci na damage control). Ludzie na najwyższych stołkach oskarżają publicznie innych ludzi na najwyższych stołkach, a piekiełko dawno nie miało się lepiej.

[+edit]:

Stronnicy PO wskazywali, że PiSowski minister obrony, Antoni Macierewicz, miał relację z Siemionem Mogilewiczem z Sołncewskich, którym steruje zapewne FSB/SWR; były wicepremier ds. bezpieczeństwa, Prezes, nazwał publicznie aktualnego premiera agentem BND; zaś prezydent państwa publicznie wytknął, iż rządząca ekipa podpisywała ongiś umowę o partnerstwie z FSB. Usankcjonowana w doktrynie obronnej jest współpraca Bolandy z CIA, za black site’a w Kiejkutach poszła walizka dolarów. Sorry, ale odbudowa zaufania do publicu nie jest w tych warunkach szczególnie realna. IMHO maks., co my – Strona Społeczna – możemy czynić, to nie dawać się zinfiltrować i prowokować ABWehrze, jak Trójka z Warszawy (a gdzie czwarty?). Tylko tego niestety nie uczą na Wiedzy o Społeczeństwie ani Przysposobieniu Obronnym.