Gdyby ktoś wątpił w to, co jakiś czas temu tu napisałam, czyli w fakt, że USA (ale i Europa) potajemnie kupuje surowce wożone przez tzw flotę cieni. Tu macie kolejne potwierdzenie, oczywiście nie wprost.

Tym zdezelowanym statkom dawno już mogłyby się przydarzyć “wypadki na otwartym morzu” gdyby była taka wola polityczna.

Ostatnio Ukraina rozpieprzyła z hukiem dwie duże rafinerie w obwodzie leningradzkim – mateczniku floty cieni. Efekt? Trump od razu przestaje się dąsać i siada do rozmów, jakby cała ta ostatnia hucpa w Białym Domu się nie wydarzyła. Robi to dlatego że wie, iż Ukraina będzie w stanie sabotować produkcję tego paliwa bez pomocy USA, więc straszenie odcięciem od danych wywiadowczych nic tu nie da. Ataki przeprowadzono… dronami.