W oddzielnych wywiadach udzielonych w ostatnich miesiącach papież Franciszek – pierwszy jezuita, który został papieżem – otwarcie powtórzył tezy Kremla, sugerując, że wojna w Ukrainie jest konsekwencją tego, że NATO "szczeka u bram Rosji". Następnie obarczył winą za konflikt "międzynarodowy przemysł zbrojeniowy". Skąd to niespodziewane wsparcie dla agresora, za jakiego świat zachodni uważa rosyjskiego prezydenta Władimira Putina?