Pomysł na stworzenie zdecentralizowanych, federowanych repozytoriów kodu nie jest nowy – technicznie rzecz biorąc, git jest jak najbardziej zdecentralizowany.

Oczywiście diabeł tkwi w systemie śledzenia błędów, a te już zdecentralizowane zdecydowanie nie są. Jakiś czas temu projekt ForgeFed próbował to zmienić, ale główna osoba za nim stojąca postanowiła, że życie jest ciekawsze bez komputerów.

Na szczeście inni przejęli pałeczkę. Projekt FedeProxy dostał dofinansowanie i publikuje regularne informacje o postępach.

Warto śledzić.

  • harc
    link
    13 years ago

    To bardzo nie GNU, że od tego nie zaczęto…