Met Gala jest jak ceremonia rozdania Oscarów, tyle że modowa. Po czerwonym dywanie suną celebryci w swych różnorakich kreacjach, ale koniec końców i tak później wszyscy mówią tylko o jednej z nich. W tym roku padło na Alexandrię Ocasio-Cortez, która zjawiła się w sukni z krwistym wręcz napisem nawołującym do opodatkowania bogaczy. Prawicowa i lewicowa bańka niemalże pękła od natłoku słów krytyki kierowanych w stronę kongresmenki.